TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

06.03.2009

Arka zagra w Zabrzu bez Zakrzewskiego (Dziennik Bałtycki)

Pierwszy w tym sezonie mecz z Górnikiem Zabrze piłkarze Arki mogą wspominać tylko dobrze. Po golu Marcina Wachowicza żółto-niebiescy, w sierpniu ubiegłego roku, wygrali w Gdyni 1:0. A zwycięstwo mogło być jeszcze wyższe, gdyby Bartosz Ława wykorzystał rzut karny. Dzisiaj o godz. 20 oba zespoły spotkają się w Zabrzu. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi Canal+Sport.

Mimo że od tego pierwszego meczu minęło zaledwie kilka miesięcy, w Zabrzu zmienił się nie tylko trener - Ryszarda Wieczorka zastąpił Henryk Kasperczak - ale w przerwie zimowej Górnik dokonał kilku liczących się transferów. Zespół wzmocnili m.in. powracający z zagranicy Damian Gorawski i Paweł Strąk oraz Robert Szczot. Wszystko po to, aby w wiosennych spotkaniach rozpocząć marsz z ostatniego miejsca w górę tabeli.

Zwycięstwo przed tygodniem nad Ruchem Chorzów 1:0 w wielkich derbach Śląska pozwoliło drużynie Kasperczaka przesunąć się o jedno miejsce wyżej. Mały kroczek w dobrym kierunku został zrobiony, ale zaraz po derbowym sukcesie wszyscy w Zabrzu mówili już tylko o meczu z Arką i kolejnych trzech punktach, które trzeba zdobyć.

W Zabrzu panuje powszechna wiara w to, że Kasperczak utrzyma zespół w ekstraklasie, a w przerwie zimowej aż 2,5 tysiąca kibiców dokupiło karnety na wiosenne mecze.

Arka tymczasem jeszcze na początku tygodnia leczyła rany po wiosennym falstarcie, czyli wyjazdowej porażce z Jagiellonią Białystok 0:3.

- Trener dokonał analizy, pokazał kto i gdzie popełnił błędy i... chcemy o tym słabym występie jak najszybciej zapomnieć. Czy wierzę, że w Zabrzu możemy wygrać? Wierzę, podobnie zresztą jak w każdym meczu, w którym wychodzę na boisko. Górnik wygrał i jest na fali, ale w nas jest sportowa złość i chęć rehabilitacji za porażkę z Jagiellonią. I tak jednak wszystko rozstrzygnie się w trakcie 90 minut dzisiejszego meczu - powiedział bramkarz gdynian Norbert Witkowski.

Ekipa Arki na Śląsk wyjechała autokarem wczoraj rano, a w podłódzkim Gutowie Małym zrobiono przerwę na trening i obiad. Trener Czesław Michniewicz zabrał ze sobą znowu 20 zawodników, co oznacza, że dwóch usiądzie w Zabrzu na trybunach. W Gdyni zostali bramkarz Tomislav Basić, Bartosz Karwan, Grzegorz Niciński i najskuteczniejszy dotychczas strzelec Arki Zbigniew Zakrzewski, który ma na swoim koncie pięć zdobytych w lidze bramek. Tego ostatniego zatrzymał nadmiar żółtych kartek. Po raz pierwszy natomiast z gdyńską drużyną na mecz udali się Maciej Scherfchen i Michał Kojder.

- Jedziemy w "20", bo nie wiem, czy leczący ostatnio kontuzję Scherfchen będzie zdolny do gry. Ponadto nie byłem pewny, czy na czas dotrze z Bułgarii certyfikat Ljubomira Ljubenowa. Na szczęście certyfikat już jest, a to oznacza, że nasz nowy zawodnik otrzyma dzisiaj szansę debiutu w Arce, chociaż zapewne nie pojawi się na boisku od pierwszej minuty gry - wyjaśnia trener Czesław Michniewicz.

Jak gdyński szkoleniowiec patrzy na szanse ogrania trenera tej klasy co Kasperczak?
- W Białymstoku zagraliśmy słabo, bo... zamarzły nam instrumenty do grania. Z Górnikiem będzie na pewno lepiej i liczę, że przynajmniej jeden punkt wywalczymy. A z trenerem Kasperczakiem mam mały, ale dobry bilans. Spotkaliśmy się raz, w meczu o Superpu- char, kiedy on prowadził Wisłę Kraków, a ja Lecha Poznań. W normalnym czasie gry był remis 2:2, ale Lech wygrał w rzutach karnych - wspomina Michniewicz.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia