Aktualności
06.03.2009
Zatopić Górników z Zabrza (Gazeta Wyborcza)
W piątek o godz. 20 Arka Gdynia zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. W gdyńskiej drużynie szykuje się mała rewolucja w składzie. Transmisję z meczu przeprowadzi Canal+ Sport.
Arka na Śląsk wyruszyła wczoraj o godz. 8.30. Zespół udał się najpierw do Chorzowa, aby na obiektach treningowych Stadionu Śląskiego odpowiednio przygotować się do dzisiejszego meczu. Trener Czesław Michniewicz zabrał ze sobą 20 piłkarzy: bramkarze - Norbert Witkowski, Andrzej Bledzewski, obrońcy - Michał Płotka, Michał Łabędzki, Błażej Telichowski, Dariusz Żuraw, Łukasz Kowalski, Anderson, pomocnicy - Ljubomir Ljubenow, Bartosz Ława, Maciej Scherfchen, Marcin Pietroń, Krzysztof Przytuła, Dariusz Ulanowski, Marcin Budziński, Olgierd Moskalewicz, napastnicy - Marcin Wachowicz, Michał Kojder, Damian Nawrocik, Przemysław Trytko.
Ze składu za kartki wypadł najskuteczniejszy ligowy piłkarz Arki - Zbigniew Zakrzewski (5 goli). Najbardziej widoczny jest jednak brak Bartosza Karwana, który przegrane 0:3 sobotnie spotkanie z Jagiellonią Białystok rozpoczął w wyjściowej jedenastce. Trener Michniewicz tłumaczy, że ma w kadrze 26 piłkarzy i nie może co mecz zabierać tej samej kadry, bo pozostali szybko by się zniechęcili. Wiadomym jest jednak, że to właśnie prawa strona drużyny, na której występował Karwan i Kowalski, najbardziej zawiniła w sobotę przy utracie bramek. Tam spodziewane są zmiany. Po raz pierwszy od 10 miesięcy w kadrze znalazł się za to Bledzewski (leczył kontuzję). W Zabrzu będzie on jednak rezerwowym. Trener Michniewicz na Śląsk zabrał także narzekającego ostatnio na bolącą nogę Scherfchena oraz Bułgara Ljubenowa, którego certyfikat wreszcie dotarł do PZPN. Szansę na debiut może otrzymać także 19-letni Kojder, dla którego jest to pierwszy meczowy wyjazd z Arką. Dwójka z zabranych piłkarzy usiądzie jednak dzisiaj na trybunach.
Odmienne nastroje niż w Gdyni panują po pierwszej wiosennej kolejce w Zabrzu. Górnik wygrał w niej w derbach z Ruchem Chorzów 1:0. Bohaterem Zabrza od soboty jest Adam Banaś, który debiutował w barwach Górnika po transferze z Piasta Gliwice. Jego gol z rzutu wolnego wstrząsnął w 47. min 40 tys. widzów na Stadionie Śląskim.
Dzisiaj w Zabrzu myślą tylko o trzech punktach z Arką. Płyta boiska jest już gotowa, a w poniedziałek czyszczono siedziska na stadionie. Przeciw gdynianom na pewno nie zagra Grzegorz Bonin, który będzie pauzował z powodu kartek. Trener Henryk Kasperczak ma jednak do dyspozycji szeroką kadrę. W przerwie zimowej do Górnika dołączyli poza Banasiem m.in. Damian Gorawski (Szynnik Jarosławl), Paweł Strąk (SV Ried) i Robert Szczot (Jagiellonia). Mający mocarstwowe plany Górnik, którego wspiera firma Alianz, jak na razie marzy o tym, aby wydostać się ze strefy spadkowej. W Zabrzu, podobnie jak w Gdyni, wierzą mocno w umiejętności swojego trenera, dzięki któremu Górnik ma po latach powrócić na szczyt ekstraklasy. Dzisiaj zajmuje przedostatnie miejsce w lidze z 15 pkt. Do siódmej Arki traci jednak tylko osiem punktów.
W pierwszym meczu w Gdyni zwyciężyli gospodarze 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił w 39. min Wachowicz.
Marcin Dajos
Arka na Śląsk wyruszyła wczoraj o godz. 8.30. Zespół udał się najpierw do Chorzowa, aby na obiektach treningowych Stadionu Śląskiego odpowiednio przygotować się do dzisiejszego meczu. Trener Czesław Michniewicz zabrał ze sobą 20 piłkarzy: bramkarze - Norbert Witkowski, Andrzej Bledzewski, obrońcy - Michał Płotka, Michał Łabędzki, Błażej Telichowski, Dariusz Żuraw, Łukasz Kowalski, Anderson, pomocnicy - Ljubomir Ljubenow, Bartosz Ława, Maciej Scherfchen, Marcin Pietroń, Krzysztof Przytuła, Dariusz Ulanowski, Marcin Budziński, Olgierd Moskalewicz, napastnicy - Marcin Wachowicz, Michał Kojder, Damian Nawrocik, Przemysław Trytko.
Ze składu za kartki wypadł najskuteczniejszy ligowy piłkarz Arki - Zbigniew Zakrzewski (5 goli). Najbardziej widoczny jest jednak brak Bartosza Karwana, który przegrane 0:3 sobotnie spotkanie z Jagiellonią Białystok rozpoczął w wyjściowej jedenastce. Trener Michniewicz tłumaczy, że ma w kadrze 26 piłkarzy i nie może co mecz zabierać tej samej kadry, bo pozostali szybko by się zniechęcili. Wiadomym jest jednak, że to właśnie prawa strona drużyny, na której występował Karwan i Kowalski, najbardziej zawiniła w sobotę przy utracie bramek. Tam spodziewane są zmiany. Po raz pierwszy od 10 miesięcy w kadrze znalazł się za to Bledzewski (leczył kontuzję). W Zabrzu będzie on jednak rezerwowym. Trener Michniewicz na Śląsk zabrał także narzekającego ostatnio na bolącą nogę Scherfchena oraz Bułgara Ljubenowa, którego certyfikat wreszcie dotarł do PZPN. Szansę na debiut może otrzymać także 19-letni Kojder, dla którego jest to pierwszy meczowy wyjazd z Arką. Dwójka z zabranych piłkarzy usiądzie jednak dzisiaj na trybunach.
Odmienne nastroje niż w Gdyni panują po pierwszej wiosennej kolejce w Zabrzu. Górnik wygrał w niej w derbach z Ruchem Chorzów 1:0. Bohaterem Zabrza od soboty jest Adam Banaś, który debiutował w barwach Górnika po transferze z Piasta Gliwice. Jego gol z rzutu wolnego wstrząsnął w 47. min 40 tys. widzów na Stadionie Śląskim.
Dzisiaj w Zabrzu myślą tylko o trzech punktach z Arką. Płyta boiska jest już gotowa, a w poniedziałek czyszczono siedziska na stadionie. Przeciw gdynianom na pewno nie zagra Grzegorz Bonin, który będzie pauzował z powodu kartek. Trener Henryk Kasperczak ma jednak do dyspozycji szeroką kadrę. W przerwie zimowej do Górnika dołączyli poza Banasiem m.in. Damian Gorawski (Szynnik Jarosławl), Paweł Strąk (SV Ried) i Robert Szczot (Jagiellonia). Mający mocarstwowe plany Górnik, którego wspiera firma Alianz, jak na razie marzy o tym, aby wydostać się ze strefy spadkowej. W Zabrzu, podobnie jak w Gdyni, wierzą mocno w umiejętności swojego trenera, dzięki któremu Górnik ma po latach powrócić na szczyt ekstraklasy. Dzisiaj zajmuje przedostatnie miejsce w lidze z 15 pkt. Do siódmej Arki traci jednak tylko osiem punktów.
W pierwszym meczu w Gdyni zwyciężyli gospodarze 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił w 39. min Wachowicz.
Marcin Dajos
Copyright Arka Gdynia |