Aktualności

27.02.2009
Arka gra na wyjeździe z Jagą (Gazeta Wyborcza)
20 piłkarzy zabrał wczoraj do Białegostoku trener Arki Gdynia Czesław Michniewicz. Tam drużyna będzie przygotowywać się do sobotniego spotkania z Jagiellonią. Początek o godz. 19.15.
Na wyjazd nie załapali się m.in. Andrzej Bledzewski, Krzysztof Przytuła, Michał Kojder (nie jest jeszcze oficjalnie piłkarzem Arki) i Krzysztof Bułka. Nie pojechali również kontuzjowani - Tomasz Sokołowski i Maciej Scherfchen. - Maciek naciągnął ścięgno Achillesa i nie ma sensu ryzykować, wystawiając go w meczu z Jagiellonią. Może to się przecież skończyć poważniejszym urazem i pauzą np. do końca sezonu - wyjaśnia trener Michniewicz.
W kadrze znalazł się natomiast ostatni nabytek żółto-niebieskich, bułgarski ofensywny pomocnik Ljubomir Ljubenow. W Gdyni pojawił się już w środę, zaprezentował się ponownie szkoleniowcowi Arki na treningu (wcześniej przebywał z drużyną na zgrupowaniu w tureckim Side), a ten zdecydował się zabrać go do Białegostoku.
Dla gdynian będzie to w tym sezonie dziewiąty mecz wyjazdowy. W rundzie jesiennej poza domem udało im się wygrać tylko raz. 23 sierpnia Arka pokonała Piasta Gliwice 2:1. Do tego żółto-niebiescy potrafili strzelić na wyjeździe tylko trzy bramki, choć także mało ich stracili - 9. Mniej puszczonych goli na wyjeździe ma tylko pierwsza czwórka ligi.
Trener Jagielloni - Michał Probierz, przed meczem z Arką ma do dyspozycji 23 piłkarzy. Nie omijają go jednak problemy. Jak sam przyznaje, z ostatnio pozyskanych piłkarzy w pełni zdolny do gry nie jest ani jeden. Guevara, Kamil Grosicki, Michał Twardowski i Bruno mają poważne braki kondycyjne. Nowa gwiazda drużyny - Tomasz Frankowski już razi, ale tylko nieskutecznością. Coraz mniejszym refleksem w bramce popisuje się również 41-letni Piotr Lech, dlatego w sobotę zastąpi go prawie 20 lat młodszy Rafał Gikiewicz.
W pierwszym meczu w Gdyni pomiędzy Arką i Jagiellonią 10 sierpnia, przy ogromnej przewadze gospodarzy i tylko jednym strzale Jagiellonii padł remis 1:1.
Marcin Dajos
Na wyjazd nie załapali się m.in. Andrzej Bledzewski, Krzysztof Przytuła, Michał Kojder (nie jest jeszcze oficjalnie piłkarzem Arki) i Krzysztof Bułka. Nie pojechali również kontuzjowani - Tomasz Sokołowski i Maciej Scherfchen. - Maciek naciągnął ścięgno Achillesa i nie ma sensu ryzykować, wystawiając go w meczu z Jagiellonią. Może to się przecież skończyć poważniejszym urazem i pauzą np. do końca sezonu - wyjaśnia trener Michniewicz.
W kadrze znalazł się natomiast ostatni nabytek żółto-niebieskich, bułgarski ofensywny pomocnik Ljubomir Ljubenow. W Gdyni pojawił się już w środę, zaprezentował się ponownie szkoleniowcowi Arki na treningu (wcześniej przebywał z drużyną na zgrupowaniu w tureckim Side), a ten zdecydował się zabrać go do Białegostoku.
Dla gdynian będzie to w tym sezonie dziewiąty mecz wyjazdowy. W rundzie jesiennej poza domem udało im się wygrać tylko raz. 23 sierpnia Arka pokonała Piasta Gliwice 2:1. Do tego żółto-niebiescy potrafili strzelić na wyjeździe tylko trzy bramki, choć także mało ich stracili - 9. Mniej puszczonych goli na wyjeździe ma tylko pierwsza czwórka ligi.
Trener Jagielloni - Michał Probierz, przed meczem z Arką ma do dyspozycji 23 piłkarzy. Nie omijają go jednak problemy. Jak sam przyznaje, z ostatnio pozyskanych piłkarzy w pełni zdolny do gry nie jest ani jeden. Guevara, Kamil Grosicki, Michał Twardowski i Bruno mają poważne braki kondycyjne. Nowa gwiazda drużyny - Tomasz Frankowski już razi, ale tylko nieskutecznością. Coraz mniejszym refleksem w bramce popisuje się również 41-letni Piotr Lech, dlatego w sobotę zastąpi go prawie 20 lat młodszy Rafał Gikiewicz.
W pierwszym meczu w Gdyni pomiędzy Arką i Jagiellonią 10 sierpnia, przy ogromnej przewadze gospodarzy i tylko jednym strzale Jagiellonii padł remis 1:1.
Marcin Dajos
|