Aktualności

18.02.2009
Najpierw z Rumunami, potem z Rosjanami (Gazeta Wyborcza)
Piłkarze Arki Gdynia zremisowali w Turcji z Farulem Constanta 1:1. Bramkę dla Arki strzelił nowy piłkarz w zespole - Michał Kojder.
Kojder ma dopiero 18 lat, ale Arka chce pozyskać obiecującego napastnika. Na razie nie może się porozumieć z Lechią Zielona Góra w sprawie transferu tego piłkarza (rozbieżności finansowe), choć szefowie Arki twierdzą, że to formalność. Kojder występował już we wcześniejszych sparingach i choć nie grał zbyt dużo, to dość często dochodził do sytuacji bramkowych. Zawsze je jednak marnował. Do wczoraj. W 82. minucie Błażej Telichowski wybił piłkę z autu, zagrał ją do Zbigniewa Zakrzewskiego, a ten do Bartosza Ławy. Pomocnik Arki dostrzegł w polu karnym Kojdera, który umieścił piłkę w siatce. Arka odrabiała straty, bo w 65. minucie bramkę strzelili Rumuni.
W porównaniu z poprzednimi sparingami, w meczu z Farulem trener Czesław Michniewicz skorzystał z mniejszej liczby graczy. A to dlatego, że już w środę Arka rozegra kolejny mecz kontrolny (wystąpią w nim piłkarze, którzy nie grali we wtorek) - choć według wstępnych ustaleń spotkanie z Farulem miało być ostatnim sparingiem. Wydawało się, że kolejnym rywalem Arki będzie w czwartek Szachtior Soligorsk, ale ostatecznie drużyna z Gdyni zmierzy się dziś z drużyną z Nowosybirska. W piątek piłkarze Arki wrócą do Polski, a dzień później zagrają w Warszawie sparing z Polonią. Będzie to ostatni sprawdzian zespołu przed startem rundy wiosennej ekstraklasy - 28 lutego Arka zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.
Arka Gdynia - Farul Constanta 1:1 (0:0). Bramka dla Arki: Kojder (82.). Arka: Bledzewski (46. Basić) - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Telichowski - Nawrocik, Scherfchen, Ława, Pietroń - Trytko (75. Kojder), Zakrzewski.
gesi
Kojder ma dopiero 18 lat, ale Arka chce pozyskać obiecującego napastnika. Na razie nie może się porozumieć z Lechią Zielona Góra w sprawie transferu tego piłkarza (rozbieżności finansowe), choć szefowie Arki twierdzą, że to formalność. Kojder występował już we wcześniejszych sparingach i choć nie grał zbyt dużo, to dość często dochodził do sytuacji bramkowych. Zawsze je jednak marnował. Do wczoraj. W 82. minucie Błażej Telichowski wybił piłkę z autu, zagrał ją do Zbigniewa Zakrzewskiego, a ten do Bartosza Ławy. Pomocnik Arki dostrzegł w polu karnym Kojdera, który umieścił piłkę w siatce. Arka odrabiała straty, bo w 65. minucie bramkę strzelili Rumuni.
W porównaniu z poprzednimi sparingami, w meczu z Farulem trener Czesław Michniewicz skorzystał z mniejszej liczby graczy. A to dlatego, że już w środę Arka rozegra kolejny mecz kontrolny (wystąpią w nim piłkarze, którzy nie grali we wtorek) - choć według wstępnych ustaleń spotkanie z Farulem miało być ostatnim sparingiem. Wydawało się, że kolejnym rywalem Arki będzie w czwartek Szachtior Soligorsk, ale ostatecznie drużyna z Gdyni zmierzy się dziś z drużyną z Nowosybirska. W piątek piłkarze Arki wrócą do Polski, a dzień później zagrają w Warszawie sparing z Polonią. Będzie to ostatni sprawdzian zespołu przed startem rundy wiosennej ekstraklasy - 28 lutego Arka zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.
Arka Gdynia - Farul Constanta 1:1 (0:0). Bramka dla Arki: Kojder (82.). Arka: Bledzewski (46. Basić) - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Telichowski - Nawrocik, Scherfchen, Ława, Pietroń - Trytko (75. Kojder), Zakrzewski.
gesi
|