Piłkarze Arki Gdynia zremisowali wczoraj w Turcji z drużyną rumuńskiej ekstraklasy Farul Konstancja 1:1 (0:0). Jedyna bramkę dla żółto-niebieskich zdobył testowany ciągle w gdyńskim zespole 19-letni Michał Kojder z Lechii Zielona Góra.
Arka wystąpiła w składzie: Bledzewski (46 Basić) - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Telichowski - Nawrocik, Scherfchen, Ława, Pietroń - Trytko (75 Kojder), Zakrzewski.
Wczorajszy mecz odbył się z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. Pierwotnie miano grać w miejscowości Belek, ale tam - w ocenie piłkarzy i trenerów Arki - boisko nie nadawało się do gry. Arka zaprosiła więc rumuńskich piłkarzy do Side, gdzie przebywa i trenuje, oferując znacznie lepsze warunki do grania. Przeciwnicy skorzystali z tej propozycji, ale na boisku nie zamierzali odpuszczać. Po pierwszej bezbramkowej połowie w drugiej objęli prowadzenie. Wykorzystali sytuację po rzucie rożnym, kiedy zbyt krótko odbitą piłkę przejął na linii pola karnego zawodnik Farul i silnym strzałem posłał ją do siatki. Tomislav Basić nie miał szans na skuteczną interwencję.
Do remisu doprowadził Michał Kojder, który skutecznym strzałem z kilku metrów zakończył płynną zespołową akcję gdynian.
- To był dobry szybki mecz, co zresztą potwierdził także rumuński szkoleniowiec - powiedział trener Czesław Michniewicz. - Widać, że praca w okresie zimowym zaczyna przynosić efekty. Zastrzeżenia mogę mieć tylko do skuteczności, bo przy większej precyzji pod bramką rywali powinniśmy wygrać. Dzisiaj zagramy w Turcji dodatkowy, wcześniej nie planowany, mecz sparingowy z rosyjskim Sybirem Nowosybirsk. To dobrze, bo chcę się przyjrzeć młodemu napastnikowi z Urugwaju 21-letniemu Gonzalo Malanowi, który ma dotrzeć na ten mecz i będzie u nas testowany - zakończył trener Michniewicz.
W piątek ekipa Arki wraca do Gdyni, a w sobotę w Warszawie, o godzinie 16, żółto-niebiescy zagrają z Polonią. To będzie ostatni przed wznowieniem ligowych rozgrywek mecz sparingowy.

Janusz Woźniak