Nieprzewidzianych kłopotów piłkarzy Arki Gdynia ciąg dalszy. Gdynianie przerwali zgrupowanie w Niemczech, bo boiska naturalne były zmrożone, a na tych ze sztuczną trawą niemieckie zespoły nie chciały grać spotkań sparingowych. W trybie awaryjnym podjęto więc decyzję o dokończeniu drugiego w tym roku zgrupowania w Turcji.
Ekipa żółto-niebieskich przeniosła się więc do Antalyi. W błyskawicznym tempie udało się nawet ustalić sparingpartnerów. Wczoraj gdynianie mieli grać z 12 zespołem ukraińskiej ekstraklasy Arsenalem Kijów. Mieli... Kiedy w niedzielę zadzwoniliśmy do Turcji, kierownik zespołu Paweł Bednarczyk nie miał dobrych wiadomości.
- Zgodniem z planem właśnie mieliśmy zaczynać mecz z Arsenalem. Niestety, od kilkunastu godzin leje deszcz. Boiska są praktycznie pod wodą, spotkanie z ukraińskim zespołem musieliśmy więc odwołać. Może w poniedziałek rozegramy jednak to spotkanie z Arsenalem, bo tak jesteśmy wstępnie umówieni - powiedział Bednarczyk.
- Co tu komentować. Tu nawet trudno mówić o pechu, z matką naturą jeszcze nikt nie wygrał. W poniedziałek lecę do Turcji i zabieram ze sobą... dobrą pogodę - żartobliwie informuje dyrektor sportowy Arki Piotr Burlikowski.
Być może więc Arka zagra jednak dzisiaj z Arsenalem, we wtorek ma zaplanowany mecz z szóstą drużyną ekstraklasy rumuńskiej Universitatea Craiova, a w czwartek z 10. zespołem superligi Azerbejdżanu Gilan Qabala.
Natomiast trenowani przez Jacka Dziubińskiego piłkarze zespołu Młodej Ekstraklasy Arki przebywają na zgrupowaniu w COS w Cetniewie i w niedzielę po golach Marcina Chmiesta i Łukasza Krzemińskiego wygrali 2:0 z drużyną juniorów Polonii Warszawa.

Janusz Woźniak