Wypełniona kilkoma tysiącami publiczności hala Arena w Poznaniu, w tym kilkuset sympatyków Arki Gdynia i sześć drużyn z nadziejami na zwycięstwo w turnieju Remes Cup Extra 2009. Tak rozpoczynał się wczoraj wieczorem poznański turniej.

Pierwszy mecz i pierwsza niespodzianka. Faworyzowani gospodarze, Lech Poznań, zaledwie zremisowali z Jagiellonią Białystok 1:1. To remis szczęśliwy dla Kolejorza, bo najlepszym piłkarzem Lecha był bramkarz Krzysztof Kotorowski, a do remisu poznaniacy doprowadzili na 8 sekund przed końcem spotkania po strzale Sławomira Peszko. W drugim meczu tej grupy Jagiellonia wygrała z Korona Kielce 3:2 i sprawa awansu do finału pozostawała otwartą. Lech musiał wygrać z Koroną różnicą co najmniej dwóch goli, aby zagrać o pierwsze miejsce w turnieju. I Lech po 90 sekundach spotkania prowadził 2:0, czyli był w finale. Korona jednak nie zrezygnowała i ku zaskoczeniu poznańskich kibiców odprawiła ostatecznie Lecha 3:5. Dzięki temu do finału mogła szykować się Jagiellonia.

W grupie B rywalizacja rozpoczęła się od meczu Polnord Arka Gdynia - Gwiazdy Ligi. Rywalami żółto-niebieskich byli tacy piłkarze jak Mirosław Szymkowiak, Jacek Dembiński, Arkadiusz Bąk czy Marek Zając. Gwiazdy nie zagroziły gdyńskiej ekipie, a bramka zdobyta przez Łukasza Kowalskiego, po bardzo dobrym podaniu Bartosza Ławy, przesądziła o skromnym - ale pewnym - zwycięstwie Arki 1:0. Po krótkim odpoczynku Arka po raz drugi wyszła na boisko, aby zagrać z Wartą Poznań. Kalkulacja była prosta. Zwycięstwo dawało gdynianom prawo gry o pierwsze miejsce w turnieju. Sprawę w swoje ręce, a w zasadzie nogi, wziął Ława. Dwa strzały "Ławki", Arka wygrała 2:0 i spokojnie mogła czekać na mecz finałowy. W ostatnim meczu tej grupy Warta pokonała Gwiazdy 3:1.

W meczu o piąte miejsce Lech pokonał Gwiazdy Ligi 8:5, a trzecie miejsce w Poznaniu zapewniła sobie Warta zwyciężając 3:2 Koronę. I wreszcie przyszedł czas na finał Arka - Jagiellonia. Gdynianie zaczęli bardzo dobrze. Po golach Zbigniewa Zakrzewskiego i Ławy było 2:0, kontaktowa bramka Ensara Arifovića dała na chwilę nadzieje Jagielloni, ale trafienia Kowalskiego i ponownie Ławy nie pozostawiły złudzeń. Arka wygrała finał 4:1 zajmując pierwsze miejsce w Remes Cup Extra 2009. Brawa, oby żółto-niebiescy zwycięstwo nad Jagą powtórzyli w pierwszym wiosennym meczu w ekstraklasie.

Piłkarze Arki wystąpili w Poznaniu w składzie: Witkowski - najlepszy bramkarz turnieju, Basić - Kowalski, Łabędzki, Ława - najlepszy zawodnik i strzelec turnieju, Nawrocik, Zakrzewski, Wachowicz, Niciński, Trytko, Bułka. Zespół prowadzili trenerzy Dariusz Mierzejewski i Jarosław Krupski.