29 piłkarzy stawiło się na pierwszym tegorocznym treningu Arki. Jednak na grę kontrolną w zadymce śnieżnej wyszło tylko 18 z nich, w tym nowi Litwin Paulius Paknys i Nigeryjczyk Longinus Ifeanyi Uwakwe. Pozostałych skierowano do domu, aby się wyleczyli lub do lekarzy po dodatkowe badania, które potwierdzą, że po przebytych jesienią kontuzjach już nie ma ani śladu. Do końca tygodnia gdynianie trenować będą na własnych obiektach
.

Krzysztof Przytuła, Krzysztof Sobieraj, Paweł Weinar, Tomasz Sokołowski, Bartosz Karwan, Olgierd Moskalewicz i Andrzej Bledzewski rozpoczną przygotowania dopiero wówczas, jeśli dostarczą zaświadczenia lekarskie o braku przeciwwskazań do wznowienia treningów po kontuzjach. Juniorzy Marcin Budziński, Radosław Kuć i Wojciech Wilczyński muszą wyleczyć dolegliwości natury skórnej, a Tomasz Mazurkiewicz... katar.

Z piłkarzy z poprzedniej kadry nie było Brazylijczyka Andersona, który nie miał odpowiedniego połączenia lotniczego, aby dotrzeć na czas oraz Marka Bastera i Damiana Nawrocika, którym w Gdyni skończyły się kontrakty. W sprawie pozyskanie tego ostatniego jest pat. Arka obstaje przy swojej propozycji przedłużenia umowy o pół roku na dotychczasowych warunkach, a piłkarz chce się związać z Gdynią na dłużej i jeszcze dostać podwyżkę. - Na razie trenuję w Poznaniu. Na Bułgarskiej, pod balonem gram towarzysko z kolegami, których znam z Lecha, choć Krzysztofem Kotorowskim i Maciejem Scherfchenem. Nie wiem, gdzie zagram wiosną, choć chciałbym, aby była to Arka - deklaruje Nawrocik.

Piotr Burlikowski, wiceprezes Arki podkreśla, że oferta dla "Nawrota" będzie ważna tylko do czasu zakontraktowania nowego piłkarza na jego pozycję. Na razie gdynianie mają kandydatów do wzmocnienia formacji obronnych. Paknys i Longinus najlepiej czują się jako defensywni pomocnicy, choć Litwin z powodzeniem radzi sobie na wszystkich pozycjach również w obronie. Pierwszy grał ostatnio w Kmicie Zabierzów, a drugi w Stali Stalowa Wola. W Arce testowani będą do końca zgrupowania w Cetniewie, które drużyna ma zaplanowane w następnym tygodniu.

Inauguracyjna gra kontrolna odbyła się na sztucznej murawie GOSiR w... zadymce śnieżnej. Błyszczał Marcin Wachowicz. Napastnik strzelił dwa pierwszego gole, a jego drużyna umownie zwana "Młodych" pokonała "Starych" 5:3. Aby można było zagrać 10 na 10 ten drugi team wzmocnili trenerzy Robert Wasilewski i Jarosław Krupski.

"Wachu" strzelał bramki, bo nieco wcześniej odetchnął z ulgą. W kieszeni zostało mu tysiąc złotych. Tyle w Arce miano kasować za kilogram nadwagi. Marcin miał 300 gram więcej, ale puszczono mu to płazem. Generalnie gdynianie podczas urlopów schudli. Najwięcej Grzegorz Niciński, który stracił aż 5 kilogramów.

W czwartek piłkarze muszą stawić się w klubie już o 9.00, choć trening rozpoczną pięć godzin później. Przed południe zaplanowane są testy medyczne i laboratoryjne. Zbadane zostaną krew i mocz, a nawet zęby zawodników. Na piątek z kolei na sztucznej murawie w Gdyni odbędą się testy kondycyjne. Już analizowane są wyniki ze sport-testerów, które piłkarze musieli ubierać podczas wykonywania nakazanych indywidualnych treningów w tracie urlopów.

jag.