Około ZALEDWIE dwóch tysięcy widzów zajęło miejsca na stadionie w Gdańsku na piłkarskim meczu o Puchar Ekstraklasy Lechia - Arka. Goście wystawili niemal najsilniejszy skład, a w szeregach miejscowych byli głównie rezerwiści. Czyżby już trzecie tej jesieni derby spowszedniały gdańszczanom? Gdyńskich kibiców nie wpuszczono ze względu na remont w sektorze dla gości przy ul. Traugutta. Jedyny gol padł w 37. minucie. Sukces żółto-niebieskim zapewnił Dariusz Żuraw.

Bramka: Żuraw 37.

LECHIA: Kapsa - Kawa, Midzierski (46 Manuszewski), Brede, Andruszczak - Kalkowski, Miklosik, Kasperkiewicz (46 Piątek), Rybski (64 Mysona) - Buzała (64 Cetnarowicz), Trafalski (70 Kowalczyk).

ARKA: Basić - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Anderson (80 Wilczyński) - Sokołowski (46 Bułka), Ulanowski, Ława, Pietroń (46 Trytko) - Nawrocik (47 Budziński), Chmiest (46 Niciński).

Sędzia: Granat (Warszawa). Żółte kartki: Andruszczak, Kalkowski, Mysona (Lechia), Trytko (Arka). Widzów: 2000.

W porównaniu z ostatnią kolejką ligową w składzie Lechii rozpoczyna tylko jeden piłkarz z "11", Paweł Buzała. Zapewne ma to związek z tym, że napastnik w najbliższej kolejce będzie musiał pauzować. Ponadto zagra testowany pomocnik Olimpii Elbląg, Piotr Trafalski.

Arka tylko z dwiema zmianami w porównaniu ze zwycięskim ustawieniem nad Bełchatowem. W bramce Norberta Witkowskiego zmienił tradycyjnie w pucharach Tomislav Basić. Ponadto po kontuzji do gry wrócił Anderson. Brazylijczyk zastąpił Michała Płotkę, który pojechał na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski.

jag.