TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

12.11.2008

0:0 na podkreślenie przyjaźni (trojmiasto.pl)

Piłkarze Arki dziś w Krakowie, podobnie jak w sobotę w Chorzowie, nie strzelili gola. Jednak nie stracili także bramki, a tym samym po raz drugi z rzędu zremisowali 0:0. Cracovia to outsider ekstraklasy. Podział punktów jest zgodny z przyjacielskimi więzami kibiców obu klubów.

Kontuzja Bartosza Karwana sprawiła, że Czesław Michniewicz postanowił na czterech pomocników aż trzech wstawić nominalnych środkowych. Jednak ten eksperyment szybko spalił na panewce przez kolejne urazy. W 6. minucie boisko opuścił Anderson, a dziesięć minut później Krzysztof Przytuła. W tej sytuacji na prawoskrzydłowego został przemianowany obrońca Tomasz Sokołowski, a do obrony wrócił Łukasz Kowalski. Warto również odnotować pierwszy występ w ligowej "11" za kadencji obecnego szkoleniowca Marcina Chmiesta.

Artur Płatek, szkoleniowiec Cracovii karnie oglądał mecz z trybun. Ale i z tej wysokości nie dostrzegł gola "Pasów". Gospodarze nie strzelili już bramki ob blisko 450 minut!

Przed przerwą obie drużyny miały po jednej dobrej okazji na gola. Arce w 22. minucie mógł dać prowadzenie Michał Łabędzki, ale piłka, którą przerzucił na bramkarzem, minęła słupek. Niespełna kwadrans później Norbert Witkowski doskonale obronił strzał głową Pawła Nowaka. Powodzenie nie przyniosły ponadto uderzenia zza pola karnego Bartosza Ławy i Damiana Nawrocik.

Po zmianie stron jako pierwszy zaatakował Tomasz Sokołowski. Strzał, który zwieńczył jego solową akcję, nie sprawił jednak kłopotów Marcinowi Cabajowi. Na kwadrans przed końcem gry bohaterem mógł zostać Chmiest. "Główkę" napastnika najpierw obronił bramkarz Cracovii, a kilka chwil później w pojedynku sam na sam z golkiperem napastnik Arki przestrzelił! W 63. minucie niezłą sytuację miał Nawrocik, ale on również chybił.

Gospodarze po przerwie nie oddali żadnego celnego strzału. Witkowski mógł się jedynie wykazać czujnością przy dośrodkowaniach. najgroźniejsze uderzenie, po godzinie gry Dariusza Pawlusińskiego z rzutu wolnego poszybowało nad poprzeczką.

jag







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia