Aktualności
18.10.2008
Już dawno Arka nie była taka młoda (trojmiasto.pl)
To temat do zgłębienia dla Macieja Witczaka, autora monografii o Arce. Kiedy po raz ostatni w meczowej kadrze gdynian w lidze było aż trzech osiemnastolatków? Chyba nie w tym wieku i raczej w czasie III-ligowych występów. Dlatego Czesław Michniewicz już zapisał się w historii klubu. Do Wrocławia zabrał juniorów Wojciecha Wilczyńskiego, Wojciecha Barnika i Krzysztofa Bułkę. Ten ostatni może nawet zadebiutować. Początek meczu ze Śląskiem w sobotę o godzinie 17.30.
W poniedziałek szkoleniowiec żółto-niebieskich stwierdził, że we Wrocławiu nie przydadzą mu się Łukasz Kowalski, Przemysław Trytko, Piotr Bazler, Tomasz Mazurkiewicz, Marek Baster, Marcin Chmiest i Bułka. Ostatecznie w autokarze odjeżdżającym dziś do Wrocławia znalazło się miejsce tylko dla tego ostatniego. - Szkoda czasu, aby pracować z 25 piłkarzami, skoro w meczu i tak można wystawić tylko "11". Nie wykluczam, że w poniedziałek do treningu wyznaczę innych piłkarzy. Ci, których teraz nie było, nie zostali skreśleni, ani nie przestałem ich lubić, ale otrzymali sygnał, że wymagam od nich lepszej gry - wyjaśnia trener Michniewicz.
Poza wspomnianym Bułką, któremu w II lidze zdarzyło się już siedzieć na ławce rezerwowych, od wtorku z pierwszą drużyną trenowali dwaj inni juniorzy: Wilczyński i Barnik. Szkoleniowiec nie zawahał się wstawić ich do meczowej "18" na ekstraklasę, mimo że z dnia na dzień kontuzje kruszyły mu szeregi.
Dolegliwości kręgosłupa nie zdołał wyleczyć Zbigniew Zakrzewski. - Fizjoterapeuta, z którym mam zabiegi stwierdził, że najwcześniej będę gotowy do gry za dwa tygodnie. Chciałbym wyjechać na rehabilitację do Poznania bądź Szczecina, bo wówczas można byłoby nawet o połowę skrócić rekonwalescencję - mówi popularny "Zaki".
Pierwszy tydzień w tym sezonie z drużyną przepracował Olgierd Moskalewicz. Jednak tuż przed zakończeniem mikrocyklu pomocnik stwierdził, że uraz pachwiny nie pozwala mu nadal wrócić na ligowe boiska. Tym samym zamiast do Wrocławia "Olo" wrócił leczyć się do Szczecina.
Na domiar złego ostatniego treningu przed wyjazdem nie dokończył Bartosz Karwan. - Znów odezwały się bóle w przywodzicielu. Dziś jest lepiej niż wczoraj, ale zapewne dopiero w dniu meczu okaże się, czy jestem zdolny do gry - przyznał tuż przed odjazdem pomocnik.
Wszystko wskazuje na to, że miejsce zwolnione przez Zakrzewskiego zajmie Damian Nawrocik. W lidze w podstawowej "11" ten piłkarz nie grał od maja. Przeciwko Śląskowi zostanie albo w ataku obok Marcina Wachowicza lub też w przypadku niedyspozycji Karwana Arka może zagrać jednym napastnikiem, a "Nawrotowi" przypadnie rola prawoskrzydłowego. Z ofensywnych graczy do dyspozycji jest jeszcze tylko Grzegorz Niciński.
Na prawą pomoc może wejść również Tomasz Sokołowski. To otworzyłoby drogę do debiutu Wilczyńskiemu. - Mam rozegrane 46 meczów w reprezentacjach Polski od lat 17 do 19. Za kadencji trenera Stawowego byłem na jednym zgrupowaniu. Teraz jestem z seniorami od wtorku. Gra tutaj jest szybsza. Po Legii cieszyłem się szczęściem mojego rówieśnika, Marcina Budzińskiego, a teraz być może debiut stanie się moim udziałem - mówi 18-letni prawy obrońca.
Na środku obrony powinien zagrać Dariusz Żuraw, choć kilka dni uciekło mu ze względu na chorobę. Partnerem 36-latka będzie Michał Łabędzki bądź Anderson. Ten pierwszy przy może zagrać również na środku drugiej linii, a drugi na boku obrony. Pewniakiem na środku rozegrania jest Krzysztof Przytuła, który nie grał w ekstraklasie od czterech kolejek oraz zapewne Dariusz Ulanowski. Chyba, że szkoleniowiec zdecyduje się na bardziej ofensywny wariant, wówczas "Ulego" może zastąpił Bartosz Ława.
jag.
W poniedziałek szkoleniowiec żółto-niebieskich stwierdził, że we Wrocławiu nie przydadzą mu się Łukasz Kowalski, Przemysław Trytko, Piotr Bazler, Tomasz Mazurkiewicz, Marek Baster, Marcin Chmiest i Bułka. Ostatecznie w autokarze odjeżdżającym dziś do Wrocławia znalazło się miejsce tylko dla tego ostatniego. - Szkoda czasu, aby pracować z 25 piłkarzami, skoro w meczu i tak można wystawić tylko "11". Nie wykluczam, że w poniedziałek do treningu wyznaczę innych piłkarzy. Ci, których teraz nie było, nie zostali skreśleni, ani nie przestałem ich lubić, ale otrzymali sygnał, że wymagam od nich lepszej gry - wyjaśnia trener Michniewicz.
Poza wspomnianym Bułką, któremu w II lidze zdarzyło się już siedzieć na ławce rezerwowych, od wtorku z pierwszą drużyną trenowali dwaj inni juniorzy: Wilczyński i Barnik. Szkoleniowiec nie zawahał się wstawić ich do meczowej "18" na ekstraklasę, mimo że z dnia na dzień kontuzje kruszyły mu szeregi.
Dolegliwości kręgosłupa nie zdołał wyleczyć Zbigniew Zakrzewski. - Fizjoterapeuta, z którym mam zabiegi stwierdził, że najwcześniej będę gotowy do gry za dwa tygodnie. Chciałbym wyjechać na rehabilitację do Poznania bądź Szczecina, bo wówczas można byłoby nawet o połowę skrócić rekonwalescencję - mówi popularny "Zaki".
Pierwszy tydzień w tym sezonie z drużyną przepracował Olgierd Moskalewicz. Jednak tuż przed zakończeniem mikrocyklu pomocnik stwierdził, że uraz pachwiny nie pozwala mu nadal wrócić na ligowe boiska. Tym samym zamiast do Wrocławia "Olo" wrócił leczyć się do Szczecina.
Na domiar złego ostatniego treningu przed wyjazdem nie dokończył Bartosz Karwan. - Znów odezwały się bóle w przywodzicielu. Dziś jest lepiej niż wczoraj, ale zapewne dopiero w dniu meczu okaże się, czy jestem zdolny do gry - przyznał tuż przed odjazdem pomocnik.
Wszystko wskazuje na to, że miejsce zwolnione przez Zakrzewskiego zajmie Damian Nawrocik. W lidze w podstawowej "11" ten piłkarz nie grał od maja. Przeciwko Śląskowi zostanie albo w ataku obok Marcina Wachowicza lub też w przypadku niedyspozycji Karwana Arka może zagrać jednym napastnikiem, a "Nawrotowi" przypadnie rola prawoskrzydłowego. Z ofensywnych graczy do dyspozycji jest jeszcze tylko Grzegorz Niciński.
Na prawą pomoc może wejść również Tomasz Sokołowski. To otworzyłoby drogę do debiutu Wilczyńskiemu. - Mam rozegrane 46 meczów w reprezentacjach Polski od lat 17 do 19. Za kadencji trenera Stawowego byłem na jednym zgrupowaniu. Teraz jestem z seniorami od wtorku. Gra tutaj jest szybsza. Po Legii cieszyłem się szczęściem mojego rówieśnika, Marcina Budzińskiego, a teraz być może debiut stanie się moim udziałem - mówi 18-letni prawy obrońca.
Na środku obrony powinien zagrać Dariusz Żuraw, choć kilka dni uciekło mu ze względu na chorobę. Partnerem 36-latka będzie Michał Łabędzki bądź Anderson. Ten pierwszy przy może zagrać również na środku drugiej linii, a drugi na boku obrony. Pewniakiem na środku rozegrania jest Krzysztof Przytuła, który nie grał w ekstraklasie od czterech kolejek oraz zapewne Dariusz Ulanowski. Chyba, że szkoleniowiec zdecyduje się na bardziej ofensywny wariant, wówczas "Ulego" może zastąpił Bartosz Ława.
jag.
Copyright Arka Gdynia |