TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

29.09.2006

1 dzień do meczu z Cracovią - mecz z podtekstami

Na mecz z Cracovią kibice Arki i „Pasów” oczekują zawsze z niecierpliwością. Nie inaczej jest tym razem, ale wcale nie tylko ze względu na przyjaźń, która łączy sympatyków obu klubów, ale także na liczne podteksty, które towarzyszą sportowej rywalizacji. Dzięki świetnej pracy wykonanej w Cracovii, Wojciech Stawowy wyciągnął ten zasłużony polski klub z trzecioligowej szarzyzny i wprowadził na polskie salony, a już w pierwszym sezonie na boiskach ekstraklasy o mało nie przebił się do europejskich pucharów. Potem coraz głośniej zaczęło się robić o jego nieporozumieniach z prezesem „Pasów” prof. Filipiakiem, aż w końcu na początku tego roku Stawowy musiał opuścić klub z ul. Kałuży. Kilka miesięcy później pracował już w Arce. Teraz przyjeżdża z coraz lepiej spisującymi się gdynianami na „stare śmieci”, gdzie wydarzenia toczą się w przeciwnym kierunku niż u nas. Piłkarze grają coraz gorzej, posada trenera Białasa jest już bardzo poważnie zagrożona, a jakby tego było mało, prezes klubu popadł w konflikt z dziennikarzami, wobec których wydał „zakaz stadionowy”. O kłopotach kadrowych Cracovii pisaliśmy już wcześniej – za czerwone kartki w przegranym meczu z Górnikiem Zabrze (1:5) pauzować będą musieli Michał Karwan i Piotr Bania.
Jeśli jednak ktoś myśli, że przed Arką stoi łatwe zadanie, to jest w dużym błędzie. Bo przed kim, jak nie przed swoim byłym, wieloletnim szkoleniowcem będą chcieli się pokazać piłkarze gospodarzy? W końcu to za sprawą Stawowego większość z nich w ogóle zaistniała w polskiej piłce (m. in. Nowak, Giza, Cabaj, Radwański). Niezwykle prestiżowo do tej rywalizacji podchodzi też prof. Filipiak – nic nie może dać większej satysfakcji prezesowi Cracovii niż triumf nad nad trenerem Arki. Nie można też zapomnieć, że obie drużyny są finansowane przez dwie konkurujące ze sobą firmy informatyczne: ComArch i Prokom. Zwycięstwo sportowe zapewne ucieszy dobroczyńców jednego z klubów. Poza tym fantastyczna publiczność w Krakowie z pewnością jak zwykle doda skrzydeł swoim pupilom.
Nie tylko gospodarze zagrają w osłabionym składzie. W sobotę na boisko nie wybiegną Grzegorz Pilch i Piotr Balzer, którzy w ogóle nie wsiedli do porannego pociągu do Krakowa. Jak nas poinformował kierownik drużyny Paweł Bednarczyk, napastnik żółto-niebieskich przez kilka ostatnich dni zmagał się z przeziębieniem i w ogóle nie uczestniczył w treningach, podobnie jak Balzer, któremu dokucza mięsień przywodziciela. Do meczowej „osiemnastki” po raz pierwszy w tym sezonie wskoczył za to Andriej Griszczenko.
Arkę czeka więc ciężka przeprawa w Małopolsce i żeby zdobyć kolejne punkty, które przeniosłyby ją w górne rejony tabeli, trzeba zagrać równie skutecznie jak z Zagłębiem. Trudno prorokować jakiekolwiek rozstrzygnięcie w sobotnim meczu, ale jedno jest pewne – emocji nie zabraknie!

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia