TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

28.09.2006

Każdy chce wygrać (Dziennik Bałtycki)

Mecz przyjaźni na trybunach. Tak piszemy ilekroć piłkarze Prokomu Arki Gdynia grają z Cracovią lub Lechem Poznań. Kibiców tych drużyn łączy przyjaźń, a atmosfera na trybunach przypomina Wersal. Do takiego meczu dojdzie w sobotę o godzinie 18 w Krakowie. Arka po Wawelem zagra z Cracovią.
Tymczasem na boisku każdy będzie chciał wygrać i to ze zgoła różnych powodów. Cracovia, bo poniosła klęskę w ostatnim ligowym meczu z Górnikiem Zabrze 1:5 i Arka, która wygrała po raz pierwszy w tym sezonie z Zagłębiem Lubin 3:0 i zechce udowodnić, że to nie był jednorazowy wyskok.
Podróż sentymentalna
Dla czwórki trenerów Arki i Krzysztofa Przytuły wyjazd do Krakowa będzie miał w sobie coś z podróży sentymentalnej, bo w rodzinne strony i do klubu z którym - poza Ryszardem Szulem - byli latami związani.
Przytuła mówił na naszych łamach, że nie pomyli szatni, sentymentalny nie jest, nic nikomu nie zamierza udawadniać, a jedyne na czym naprawdę mu teraz zależy to zwycięstwo Arki.
Trener Wojciech Stawowy nie ukrywa jednak, że emocjonalnie mecz przeciwko Cracovii będzie przeżywał bardziej niż pozostałe ligowe potyczki.
- Trudno, żeby było inaczej skoro z tym zespołem przeszedłem drogę od III do I ligi, a nawet otarliśmy się o awans do europejskich pucharów. Ponadto spotkam piłkarzy z którymi pracowałem, z którymi przez te lata się zżyłem. Za moich czasów mówiono, że stadion Cracovii jest twierdzą nieomal nie do zdobycia - wspomina Stawowy.
Takich "obciążeń" nie ma Grzegorz Niciński. Kapitan Arki grał bowiem w krakowskiej Wiśle, a na stadionie Cracovii wystąpił tylko dwa razy.
- Grałem tam rzeczywiście dwa razy i nie mam się czy chwalić. Jako piłkarz Zagłębia Lubin przegrałem tam 0:1, a w poprzednim sezonie z Arką 1:2. Zwykło się jednak mawiać, że do trzech razy sztuka. Wiemy już jak smakuje w tym sezonie zwycięstwo i... mamy apetyt na więcej - powiedział Niciński.
Właśnie, pójść po tym pierwszym zwycięstwie za ciosem i wygrać kolejny mecz. To jest marzenie każdego z piłkarzy w ekipie żółto-niebieskich.
- Mówiłem już o swoim emocjonalnym stosunku do meczu z Cracovią - kontynuuje wypowiedź Stawowy. - W sferze czysto sportowej natomiast jest to dla nas kolejne spotkanie wyznaczone terminarzem rozgrywek i tak do niego podchodzimy. Ja oczywiście znam dobrze krakowskich piłkarzy, ale w prowadzonych drużynach nie ustawiam taktyki pod rywali. Tak będzie również w sobotę. My musimy zająć się sobą, podyktować swoje warunki gry. Wiem, że stać nas na zwycięstwo. Oby tylko nie zniknęła determinacja i forma prezentowana w ostatnim spotkaniu ligowym przeciwko Zagłębiu. Dodatkowo mobilizuje nas fakt, że ewentualne zwycięstwo przesunia nas w góre tabeli, a strata punktów zepchnie znowu do strefy spadkowej - kończy Stawowy.
Cracovia w tym sezonie grała na własnym boisku tylko trzy razy. W każdym spotkaniu zdobyła po jednej bramce, co pozwoliło jej wygrać z Odrą Wodzisław i zremisować z ŁKS i Groclinem. Ostatnia porażka w Zabrzu 1:5 wywołała w krakowskim klubie prawdziwą burzę. Zagrożona jest pozycja trenera Stefana Białasa. "Pasy" przeciwko Arce zagrają więc z determinacją, tym bardziej, że kolejna porażka może ich zepchnąć nawet na ostatnie miejsce w tabeli.
Z innych spotkań 9 kolejki na pierwszy plan wysuwa sie mecz w Warszawie. Legia podejmować będzie Wisłę. Emocje w stolicy gwarantowane.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia