Aktualności

01.02.2025
Sparing nr 4: Arka - Makedonija Gjorce Petrow 0:0
Po trzech zwycięstwach we wczesniejszych sparingach, tym razem Arka bezbramkowo zremisowała. Jej rywalem był macedoński zespół Makedonija Gjorce Petrow, a trener Szwarga skorzystał z tych zawodników, którzy odpoczywali podczas wczorajszego meczu z Bułgarami.
Aby rozegrać drugi mecz podczas tureckiego zgrupowania, Arka udała się do oddalonego o godzinę drogi kompleksu piłkarskiego w Side. Szansę gry dostała tym razem grupa zawodników, która nie rywalizowała z Lokomotiwem Płowdiw.
Początek meczu był bardzo wyrównany. W przeciwieństwie do piątkowego sparingu z Bułgarami, gdy to Arkowcy od początku dyktowali warunki gry, Macedończycy skutecznie zneutralizowali poczynania naszej drużyny i sami próbowali bardzo blisko atakować przeciwnika. W efekcie rywalizacja od pierwszego gwizdka toczyła się w wysokim tempie i na dużej intensywności, choć klarownych sytuacji pod obiema bramkami nie było.
Po kwadransie Arkowcy jednak opanowali sytuację i piłka pozostawała dłużej pod ich nogami, a ciężar gry przesunął się na połowę zespołu spod Skopje. Wciąż jednak bardzo trudno było wykreować okazję, która mogła otworzyć wynik, bo albo brakowało precyzji żółto-niebieskim, albo bez zarzutu spisywali się nasi rywale.
Najdogodniejsza sytuacja do zdobycia bramki nadeszła w 40 minucie. Pod polem karnym Macedończyków piłkę wywalczył Petrović, zagrał pod linię końcową do Skóry, a ten obsłużył podaniem pozostawionego bez opieki Sawickiego. Wiktor uderzył po ziemi, ale minimalnie niecelnie, więc wynik wciąż nie ulegał zmianie i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo.
Do drugiej części Arka przystąpiła z jedną zmianą – na boisku pojawił się Kamil Jakubczyk, który zmienił Alassane Sidibe. Dla Iworyjczyka nie był to jednak koniec udziału w tym spotkaniu, bo powrócił na boisko na ostatnie pół godziny gry, zastępując Staniszewskiego. Zmiana stron nie wpłynęła znacząco na przebieg rywalizacji, bo sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero w 68 minucie mieliśmy wydarzenie godne odnotowania, ale niestety pod naszą bramką. Macedończycy przeprowadzili akcję lewym skrzydłem, a gdy piłka została zagrana w naszą szesnastkę, udało się im oddać strzał, jednak nieznacznie chybiony.
W 77 minucie pokazał się Ratajczyk, który po założeniu wysokiego pressingu przejął piłkę w okolicach pola karnego przeciwnika, odegrał do Jakubczyka, a ten zdecydował się na strzał z dość ostrego kąta, lecz piłka nie poszybowała w światło bramki.
Im bliżej końca meczu, tym więcej do powiedzenia mieli żółto-niebiescy. Napór na rywala przynosił efekty – mnożyły się dośrodkowania w pole karne, więcej też było stałych fragmentów dla zespołu trenera Szwargi, jednak nie zmieniał się wynik. Brakowało bowiem klarownych sytuacji, które mogłyby przynieść szansę na zdobycie bramki, a wydaje się, że jedno trafienie przesądziłoby już sprawę końcowego rozstrzygnięcia. Gol jednak nie padł, a tym samym czwarty sparing w tym roku zakończył się pierwszym remisem.
Skubi, dk
Bilety na mecz Arka Gdynia - Polonia Warszawa
|