TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

08.08.2008

Arka kilka razy tonęła, ale wypłynęła na wierzch (Gazeta Wyborcza)

Piłkarze Arki Gdynia nie mogli się nudzić podczas przerwy w rozgrywkach. Włodarze polskiej piłki zafundowali im tyle emocji, że można byłoby nimi obdzielić kilka sezonów. Jednego dnia mieli pewne miejsce w ekstraklasie, drugiego już nie. Ostatecznie ekipa znad morza zagra w krajowej elicie, w niedzielę podejmie Jagiellonię.

Inauguracja rozgrywek ekstraklasy była przekładana dwukrotnie, a wszystko z powodu kar za korupcje, jakimi zostały ukarane Zagłębie Lubin i Korona Kielce, a początkowo też Widzew Łódź. Ostatecznie liga rozpoczyna się dziś, a dwie wcześniej przełożone kolejki odbędą się na przełomie października i listopada. Białostoczanie w swym pierwszym meczu w drugim sezonie w ekstraklasie zagrają w niedzielę z Arką w Gdyni.

Gdynianie w poprzednim sezonie byli głównym faworytem do awansu do ekstraklasy. Zespół zdegradowany za korupcję nie tylko nie został osłabiony, ale wręcz wzmocniony. II-ligowa rzeczywistość okazała się jednak brutalna i piłkarze Arki ostatecznie uplasowali się tylko na czwartym miejscu w tabeli. To oznaczało, że nie zagrają wśród najlepszych drużyn w kraju. Wtedy jednak działacze z Polskiego Związku Piłki Nożnej zaczęli podejmować mnóstwo dziwnych i niezrozumiałych decyzji i raz to Arka miała pewne miejsce w ekstraklasie, raz musiała o nie powalczyć w barażach (co ciekawe, z Jagiellonią), a kolejnym razem o żadnych barażach, czy awansie nie mogło być mowy.

Zamieszanie i transfery

Całe zamieszanie wynikało z tego, że ostatnio w polskiej piłce dzieje się wiele niezrozumiałych rzeczy. Jedne kluby są karane za korupcję, ale odwołują się od decyzji i wszystko przeciąga się w czasie. Inne raz nie otrzymują licencji na grę w najwyższej lidze, by po tygodniowych zabiegach takie pozwolenie otrzymać, a jeszcze w innym przypadku chodzi o połączenie drużyn.

- Przeżyliśmy z piłkarzami sporą huśtawkę nastrojów. Treningów w takich warunkach na pewno nie można w ogóle nazwać normalnymi - mówi trener Arki Czesław Michniewicz.

Gdynianie tak więc podczas przerwy w rozgrywkach czterokrotnie cieszyli się z awansu do ekstraklasy. A sytuacja z ciągłym zawieszeniem nie wpływała korzystnie na przygotowania do nadchodzącego sezonu, ponieważ piłkarze, których chciał pozyskać klub, uzależniali transfer od tego, w której lidze gdynianom przyjdzie grać. Ostatecznie działaczom Arki udało się wzmocnić zespół. Do drużyny dołączyli m.in. Dariusz Żuraw, 35-letni obrońca ostatnio grający w Hannoverscher 96, czy też pierwszy Brazylijczyk w historii klubu 26-letni Anderson. Obaj piłkarze mają stworzyć duet stoperów, o ile Brazylijczyk otrzyma w końcu pozwolenie na pracę w Polsce. Arka pozyskała też m.in. 27-letniego napastnika Zbigniewa Zakrzewskiego, który ostatnio grał w Szwajcarii. Piłkarz ma wzmocnić siłę ataku Arki, a to, że potrafi zdobywać gole, udowodnił w jednym z przedsezonowych sparingów, kiedy to ustrzelił hat tricka.

- Okienko transferowe otwarte jest do 31 sierpnia, ale właściwie skończyliśmy kompletowanie kadry - wyjaśnia dyrektor sportowy Arki Piotr Burlikowski. - Oczywiście, jeśli pojawi się jakaś atrakcyjna oferta, na pewno ją rozważymy, ale sami nie szukamy już żadnych nowych zawodników.

Na liście strat nie ma natomiast żadnego piłkarza, który w poprzednim sezonie byłby kluczowym zawodnikiem drużyny.

Przed spotkaniem z Jagiellonią trener Michniewicz nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników z kadry pierwszego zespołu. Przewlekłe kontuzje leczą Andrzej Bledzewski, Krzysztof Sobieraj i Paweł Weiner. Natomiast Marcin Chmiest, Grzegorz Niciński, Dariusz Ulanowski muszą pauzować z powodu kartek otrzymanych w poprzednim sezonie. Z kolei po blisko trzymiesięcznej przerwie do treningów wrócił Damian Nawrocik, który jeszcze w poprzednim sezonie w meczu z GKS Jastrzębie złamał kość śródstopia. Ostatnio z zespołem nie trenował Olgierd Moskalewicz, ale i on powinien być w niedzielę do dyspozycji szkoleniowca.

Trener gdynian to również nowa osoba w Arce. Szkoleniowiec, który wcześniej, prowadząc Zagłębie Lubin, zdobył mistrzostwo Polski, objął zespół na początku lipca. Przejął drużynę po Bogusławie Kaczmarku, który trenerem Arki był zaledwie przez dwa dni, po protestach kibiców zrezygnował z pracy. Co ciekawe, Michniewicz przymierzany był też kilkakrotnie do objęcia posady w Jagiellonii. Nawet ostatnio był jednym z kandydatów na szkoleniowca białostoczan, gdyby poprowadzić zespołu nie zgodził się Michał Probierz.

Uwierzą, jak będzie gwizdek

W białostockim zespole niepewny jest występ Brazylijczyków Evertona i Cionka, którzy nie mają pozwolenia na pracę. Wczoraj wieczorem natomiast miało się wyjaśnić, czy w Jagiellonii zostanie testowany napastnik Vladimir Milenković. Na wyjazd do Gdyni raczej nie ma co liczyć Krzysztof Król. 21-letni obrońca przebywał ostatnio na zgrupowani reprezentacji Polski, a w środę zagrał w sparingu z juniorskim zespołem Maccabi Hajfa, wygrana 5:0.

- Jestem zadowolony z pobytu na zgrupowaniu, jak i ze sparingu, w którym zagrałem całą drugą połowę - mówi Król. - Podczas swego występu chyba nie popełniłem żadnych poważnych błędów. Może tylko ten faul, po którym otrzymałem żółtą kartkę, był niepotrzebny. Trener Ulatowski [asystent Leo Beenhakkera - przyp. red.] chwalił mnie za to, że włączałem się do akcji ofensywnych.

Przed wyjazdem na obóz młody obrońca nie miał szans na grę w Jagiellonii w ekstraklasie, gdyż najpierw musi nadrobić spore zaległości. Dlatego też trenował indywidualnie.

- Trener już wcześniej mówił, że nie jestem przygotowany na 100 proc. do sezonu i raczej mój pobyt na zgrupowani tego nie zmienił - uważa zawodnik. - Będę starał się jak najszybciej dojść do optymalnej dyspozycji, a kiedy będę gotowy do gry, zdecyduje trener Probierz, sam nie wiem, ile to potrwa.

Pozostali piłkarze są do dyspozycji szkoleniowca i liczą, że sezon rozpoczną zwycięstwem.

- Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie każdego pokonać - twierdzi napastnik Jagi Ensar Arifović. - Dobrze graliśmy w sparingach, pokonaliśmy m.in. Arkę [1:0 na obozie w Gutowie Małym - przyp. red.], chociaż oczywiście mecze kontrolne to coś innego niż liga. Arka na pewno nie jest typowym beniaminkiem, gdyż grają tam zawodnicy z doświadczeniem z ekstraklasy i na pewno czeka nas ciężkie spotkanie. O ile w ogóle odbędzie się mecz. Już tyle rzeczy działo się ostatnio, że wtedy dopiero uwierzę, że gramy, jak sędzia wyjdzie na murawę i gwizdnie, aby rozpocząć spotkanie.


Program spotkań 1. kolejki

Piątek: Lech Poznań - GKS Bełchatów; Legia Warszawa - Polonia Warszawa.


Sobota: ŁKS Łódź - Odra Wodzisław Śląski; Wisła Kraków - Polonia Bytom; Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk; Piast Gliwice - Cracovia.

Niedziela: Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok (sędziuje Marcin Borski z Warszawy); Górnik Zabrze - Ruch Chorzów.

Tomasz Piekarski







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia