TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

08.08.2008

Arka wchodzi do gry (Gazeta Wyborcza)

Po wielu tygodniach niepewności piłkarze Polnord Arka Gdynia wreszcie wybiegną na boiska ekstraklasy. W niedzielę o godz. 19 podopieczni Czesława Michniewicza podejmą Jagiellonię Białystok.

Arka to jeden z tych zespołów, które przez długi czas nie były pewne, w jakiej lidze zagrają w nowym sezonie. Tak naprawdę ostateczna decyzja zapadła dopiero w środę, choć PZPN już wcześniej zapewniał, że Arka na pewno będzie występować w ekstraklasie. - Dobrze, że to już koniec czekania. Najwyższy czas zacząć walkę o punkty - mówi trener Michniewicz, któremu na kilkadziesiąt godzin przed meczem nie brakuje problemów. Przede wszystkim kadrowych. W spotkaniu z Jagiellonią na pewno nie zagra aż sześciu zawodników. Kontuzjowani od dłuższego czasu są Andrzej Bledzewski, Krzysztof Sobieraj i Paweł Weinar, za kartki jeszcze z poprzedniego sezonu pauzować będą Grzegorz Niciński, Marcin Chmiest i Dariusz Ulanowski. Mało prawdopodobny jest również występ niedawno pozyskanego Brazylijczyka Andersona, który nie ma jeszcze pozwolenia na pracę. - Do niedzieli jest jeszcze trochę czasu, ale jest tylko cień szansy na to, że Anderson zagra z Jagiellonią. Będziemy musieli sobie radzić bez niego - przyznał Michniewicz. W tej sytuacji duet środkowych obrońców stworzą najbardziej doświadczony zawodnik Arki Dariusz Żuraw (36 lat) oraz jeden z najmłodszych w całej kadrze Michał Płotka (20 lat). W takim ustawieniu Arka grała większość sparingów, a międzypokoleniowa współpraca układała się więcej niż poprawnie. Blok obronny uzupełnią Tomasz Sokołowski oraz Łukasz Kowalski. W środku pola prawdopodobnie zobaczymy piątkę zawodników. Parę defensywnych pomocników powinni stworzyć Krzysztof Przytuła i Michał Łabędzki, po bokach biegać będą Bartosz Karwan i Marcin Wachowicz. Przed nimi ustawiony będzie Bartosz Ława, wspomagający jedynego napastnika Zbigniewa Zakrzewskiego. W bramce stanie oczywiście Norbert Witkowski. - Składu nie zdradzę. Podam go dopiero na dwie godziny przed meczem, ale pole manewru mam bardzo ograniczone i pewnie nietrudno domyślić się, jak będzie on wyglądał - przyznaje Michniewicz.

Niedzielny rywal Arki był wyjątkowo aktywny na rynku transferowym. Po poprzednim sezonie, w którym Jagiellonia cudem uratowała się przed spadkiem, w zespole nastąpiła rewolucja kadrowa. Nowy trener Michał Probierz stworzył autorską drużynę, wraz z nim do Białegostoku przybyli m.in. Ensar Arifović, Robert Szczot, Hermes, Pavol Stano, Andrius Skerla oraz dwóch piłkarzy młodzieżowego zespołu Realu Madryt - Krzysztof Król i Szymon Matuszek. - To na pewno silny zespół, a czy może im przeszkodzić brak zgrania? Nie sądzę, okres przygotowawczy wydłużył się na tyle, że to nie powinno stanowić problemu - podkreślił szkoleniowiec żółto-niebieskich, który wciąż nie ma podpisanego kontraktu z Arką. Podobnie zresztą jak dwóch zawodników - Dariusz Ulanowski i Marek Baster. - Jeśli chodzi o trenera Michniewicza, to formalność. Piłkarzom zaproponujemy nowe warunki i jeśli je zaakceptują, to zostaną w Arce - tłumaczy dyrektor sportowy Arki Piotr Burlikowski.

Dla Gazety

Krzysztof Przytuła

pomocnik Arki

- To dla nas wszystkich wielka ulga, że po tylu tygodniach oczekiwania wreszcie rusza ekstraklasa. Mecze sparingowe nie są nawet namiastką prawdziwej walki o ligowe punkty. Mnie osobiście bardzo męczyło to czekanie. Trenowanie bez świadomości, kiedy wybiegnie się w końcu na boisko w meczu ligowym, to prawdziwa katorga. Do tego przez długi czas towarzyszyła nam niepewność, w jakiej lidze zagramy. To wszystko niewątpliwie nie pomagało, ale jesteśmy zawodowcami i te wszystkie okoliczności nie mogły odciągnąć nas od najważniejszego celu, czyli jak najlepszego przygotowania się do sezonu. Szczerze mówiąc, w ogóle nie interesowało mnie, czy liga liczyć będzie 16 czy 18 drużyn, a może 17. Najistotniejsze było tylko, w jakiej lidze zagramy i kiedy ona wystartuje. Ostatecznie wszystko potoczyło się po naszej myśli, co mogło mieć tylko pozytywny wpływ na atmosferę w zespole. Zresztą ani przez moment nie było z tym kłopotów, relacje wewnątrz zespołu są znakomite. Jesteśmy bojowo nastawieni do sezonu, chcemy walczyć o jak najwyższe miejsce, ale celem podstawowym jest oczywiście spokojne utrzymanie się w ekstraklasie. Najlepiej zacząć sezon od zwycięstwa i z takim nastawieniem wyjdziemy w niedzielę na boisko. Rywal jest trudny, ale gramy u siebie, dlatego wierzę w naszą wygraną.

Tomasz Osowski







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia