TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

08.08.2008

Arka wchodzi do gry (Gazeta Wyborcza)

Po wielu tygodniach niepewności piłkarze Polnord Arka Gdynia wreszcie wybiegną na boiska ekstraklasy. W niedzielę o godz. 19 podopieczni Czesława Michniewicza podejmą Jagiellonię Białystok.

Arka to jeden z tych zespołów, które przez długi czas nie były pewne, w jakiej lidze zagrają w nowym sezonie. Tak naprawdę ostateczna decyzja zapadła dopiero w środę, choć PZPN już wcześniej zapewniał, że Arka na pewno będzie występować w ekstraklasie. - Dobrze, że to już koniec czekania. Najwyższy czas zacząć walkę o punkty - mówi trener Michniewicz, któremu na kilkadziesiąt godzin przed meczem nie brakuje problemów. Przede wszystkim kadrowych. W spotkaniu z Jagiellonią na pewno nie zagra aż sześciu zawodników. Kontuzjowani od dłuższego czasu są Andrzej Bledzewski, Krzysztof Sobieraj i Paweł Weinar, za kartki jeszcze z poprzedniego sezonu pauzować będą Grzegorz Niciński, Marcin Chmiest i Dariusz Ulanowski. Mało prawdopodobny jest również występ niedawno pozyskanego Brazylijczyka Andersona, który nie ma jeszcze pozwolenia na pracę. - Do niedzieli jest jeszcze trochę czasu, ale jest tylko cień szansy na to, że Anderson zagra z Jagiellonią. Będziemy musieli sobie radzić bez niego - przyznał Michniewicz. W tej sytuacji duet środkowych obrońców stworzą najbardziej doświadczony zawodnik Arki Dariusz Żuraw (36 lat) oraz jeden z najmłodszych w całej kadrze Michał Płotka (20 lat). W takim ustawieniu Arka grała większość sparingów, a międzypokoleniowa współpraca układała się więcej niż poprawnie. Blok obronny uzupełnią Tomasz Sokołowski oraz Łukasz Kowalski. W środku pola prawdopodobnie zobaczymy piątkę zawodników. Parę defensywnych pomocników powinni stworzyć Krzysztof Przytuła i Michał Łabędzki, po bokach biegać będą Bartosz Karwan i Marcin Wachowicz. Przed nimi ustawiony będzie Bartosz Ława, wspomagający jedynego napastnika Zbigniewa Zakrzewskiego. W bramce stanie oczywiście Norbert Witkowski. - Składu nie zdradzę. Podam go dopiero na dwie godziny przed meczem, ale pole manewru mam bardzo ograniczone i pewnie nietrudno domyślić się, jak będzie on wyglądał - przyznaje Michniewicz.

Niedzielny rywal Arki był wyjątkowo aktywny na rynku transferowym. Po poprzednim sezonie, w którym Jagiellonia cudem uratowała się przed spadkiem, w zespole nastąpiła rewolucja kadrowa. Nowy trener Michał Probierz stworzył autorską drużynę, wraz z nim do Białegostoku przybyli m.in. Ensar Arifović, Robert Szczot, Hermes, Pavol Stano, Andrius Skerla oraz dwóch piłkarzy młodzieżowego zespołu Realu Madryt - Krzysztof Król i Szymon Matuszek. - To na pewno silny zespół, a czy może im przeszkodzić brak zgrania? Nie sądzę, okres przygotowawczy wydłużył się na tyle, że to nie powinno stanowić problemu - podkreślił szkoleniowiec żółto-niebieskich, który wciąż nie ma podpisanego kontraktu z Arką. Podobnie zresztą jak dwóch zawodników - Dariusz Ulanowski i Marek Baster. - Jeśli chodzi o trenera Michniewicza, to formalność. Piłkarzom zaproponujemy nowe warunki i jeśli je zaakceptują, to zostaną w Arce - tłumaczy dyrektor sportowy Arki Piotr Burlikowski.

Dla Gazety

Krzysztof Przytuła

pomocnik Arki

- To dla nas wszystkich wielka ulga, że po tylu tygodniach oczekiwania wreszcie rusza ekstraklasa. Mecze sparingowe nie są nawet namiastką prawdziwej walki o ligowe punkty. Mnie osobiście bardzo męczyło to czekanie. Trenowanie bez świadomości, kiedy wybiegnie się w końcu na boisko w meczu ligowym, to prawdziwa katorga. Do tego przez długi czas towarzyszyła nam niepewność, w jakiej lidze zagramy. To wszystko niewątpliwie nie pomagało, ale jesteśmy zawodowcami i te wszystkie okoliczności nie mogły odciągnąć nas od najważniejszego celu, czyli jak najlepszego przygotowania się do sezonu. Szczerze mówiąc, w ogóle nie interesowało mnie, czy liga liczyć będzie 16 czy 18 drużyn, a może 17. Najistotniejsze było tylko, w jakiej lidze zagramy i kiedy ona wystartuje. Ostatecznie wszystko potoczyło się po naszej myśli, co mogło mieć tylko pozytywny wpływ na atmosferę w zespole. Zresztą ani przez moment nie było z tym kłopotów, relacje wewnątrz zespołu są znakomite. Jesteśmy bojowo nastawieni do sezonu, chcemy walczyć o jak najwyższe miejsce, ale celem podstawowym jest oczywiście spokojne utrzymanie się w ekstraklasie. Najlepiej zacząć sezon od zwycięstwa i z takim nastawieniem wyjdziemy w niedzielę na boisko. Rywal jest trudny, ale gramy u siebie, dlatego wierzę w naszą wygraną.

Tomasz Osowski







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia