Nie udaje się wygrać w ekstraklasie, więc trzeba spróbować w Pucharze Polski. W 1/16 finału Prokom Arka Gdynia zagra we wtorek na wyjeździe z Piastem Gliwice. Trener Wojciech Stawowy zapewnia: Nie odpuścimy Pucharu Polski!
Gdynianie zajmują ostatnie miejsce w ekstraklasie, mają się nad czym zastanawiać i nad czym pracować, ale Stawowy zapowiada, że mecze Pucharu Polski mają dla niego równie ważną rangę, co spotkania ligowe. - Przecież puchar też ma swój splendor, można w nim dużo ugrać, więc nie zamierzam traktować tych rozgrywek ulgowo - mówi "Gazecie" Stawowy, który posunął się dalej i przywołał przykład Wisły Płock. - W poprzednim sezonie drużyna z Płocka niemal do końca nie była pewna utrzymania w ekstraklasie, ale w pucharze grała rewelacyjnie, wywalczyła to trofeum i zagrała dzięki temu w Pucharze UEFA. To doskonały przykład na to, że Pucharu Polski nie warto odpuszczać - dodaje Stawowy.

Arka, jako zespół z ekstraklasy, dopiero teraz zaczyna grę w Pucharze Polski. Drużyna Piasta grała już w poprzedniej rundzie - wyeliminowała Sokoła Aleksandrów Łódzki, wygrała na wyjeździe po dogrywce 4:2. Stawowy zapowiada, że gdynianie zagrają we wtorek w najsilniejszym składzie, choć przed meczem z Piastem ma do dyspozycji aż 22 piłkarzy i nie można wykluczyć, że dokona kilku zmian. Niepewny jest występ Krzysztofa Sobieraja. Środkowy obrońca Arki, z powodu żółtych kartek, nie zagrał w sobotę w meczu ligowym z Odrą Wodzisław. Teraz mógłby już wystąpić, ale boli go kolano.

Arka zremisowała w sobotę w Wodzisławiu 1:1 i nie wracała do Gdyni. Drużyna zatrzymała się w Kamieniu, niedaleko Gliwic, gdzie we wtorek o godz. 18.30 (od tego sezonu mecze w Gliwicach odbywają się przy sztucznym oświetleniu) rozpocznie się mecz z Piastem. Dlatego właśnie - z powodu dwóch spotkań w okresie czterech dni - Stawowy zabrał na Śląsk aż 22 piłkarzy. W Gdyni zostali tylko Marcin Pudysiak i Mateusz Kołodziejski, którzy narzekają na drobne urazy.

Piast zajmuje obecnie 12. miejsce w II lidze, co jest dużym rozczarowaniem. Zespół z Gliwic jest bowiem jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy. W ostatniej kolejce Piast zremisował na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola 0:0, u siebie wygrał już w tym sezonie z Zagłębiem Sosnowiec i Miedzią Legnica. Kibice Arki mają nadzieję, że w meczu z II-ligowcem ich zespół w końcu się przełamie i wygra, a bramkę dla ich drużyny strzeli kto inny niż Olgierd Moskalewicz, który jak na razie jest jedynym piłkarzem zdobywającym gole (trzy) dla Arki.

Co dalej w PP

Jeżeli Arka pokona dziś Piasta w 1/16 finału Pucharu Polski, w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą meczu Stal Sanok - Legia Warszawa. Spotkanie 1/8 finału odbędzie się 24 lub 25 października, a bez względu na rywala, drużyna Arki - w razie awansu - rozegra ten mecz na wyjeździe.

Grzegorz Kubicki