Aktualności
20.06.2020
Piłkarze po meczu Wisła Płock - Arka
Adam Marciniak (Arka):
- Cały sezon gadamy, napędzamy się, a po raz kolejny nie zagraliśmy, tak jak mieliśmy grać. Nie ma sensu ciągle mówić tego samego, że walczymy, że chcemy się utrzymać. To jest oczywiste. Gdybyśmy byli na 9 miejscu w tabeli i zagrali bez Marko, bez Pavelsa i bez Zawady, z kontuzją Młynka i tak dalej.... można było to uznać za niezły wynik. W naszej sytuacji ten wynik nic nam nie daje. Oczywiście walczymy do końca, nikt tu nie składa broni. Jednak uciekł nam kolejny mecz.
Jakub Wawszczyk (Arka):
- Przyjechaliśmy w wiadomym celu. Każdy wie w jakiej sytuacji jest Arka i na pewno chcieliśmy dzisiaj ugrać komplet, bo uciekają nam rywale nad nami. Mieliśmy dziś podwójną motywację, bo przegraliśmy pierwszy mecz tu w Płocku 1:4. Celem były trzy punkty, wywozimy tylko jeden. Musimy dalej walczyć, bo są kolejki do rozegrania. Nie składamy broni póki są jeszcze szanse na utrzymanie dla Arki.
Marcin Staniszewski (Arka):
- Dostałem sygnał od trenera już wczoraj, że dzisiaj zagram, więc starałem się to na spokojnie przyjąć. Miałem trochę czasu, żeby się z myślą o debiucie oswoić i starałem się skupić na samym meczu.
Dziś uciekła nam szansa na wygraną, pozostał duży niesmak. Mieliśmy okazję podgonić punktowo Wisłę, choć może ten jeden punkcik też nam coś pomoże w końcowym rozrachunku. Wierzymy w utrzymanie, nie składamy broni, choć sytuacja jest mocno skomplikowana.
Z debiutu zapamiętam kilka niełatwych uderzeń, które udało mi się obronić. Do takich mogę zaliczyć na pewno uderzenie Angielskiego zza pola karnego w moją prawą stronę oraz wybicie piłki po rzucie rożnym Furmana – to była naprawdę trudna piłka, aby ja sięgnąć i skutecznie wybić.
Jedni ze składu wypadają, ale wskakują inni, którzy równie ciężko trenują i wszyscy będziemy robić wszystko do samego końca, żeby zespół w lidze utrzymać.
Dominik Furman (Wisła):
- Po takim meczu nie można być złym, bo trzeba mecz szanować w takich warunkach jakie dzisiaj nastąpiły. Widać, ten mecz nie toczył się w jakimś zawrotnym tempie, ale były sytuacje po jednej i po drugiej stronie. Myślę, że my mieliśmy klarowniejsze. Zawiodła skuteczność, bo w drugiej połowie te dwie sytuacje Tomasa i Georgiego to były dobre sytuacje. Piłka nie chciała wpaść, trzeba szanować punkt i nie można być złym na to. Bo nadal jesteśmy w korzystniejszej sytuacji.
Georgi miał dobrą sytuację, Adam Marciniak mu trochę przeszkodził. Piłka nie wpadła i odbiła się od słupka. Nie możemy na niego być źli, bo on też chciał tę bramkę strzelić.
To, że nadal nie wygraliśmy, gdzieś jest z tyłu głowy. Ilość meczów bez wygranej, ale trzeba walczyć. Nie można jechać do Krakowa z myślą, że znowu tego meczu nie wygramy. Bo z takim nastawieniem będzie ciężko.
Canal+Sport, Skubi, Seba
Copyright Arka Gdynia |