Aktualności
17.08.2019
Piłkarze po meczu z Lechem Poznań
Arka zremisowała bezbramkowo z Lechem Poznań. Samo spotkanie jednak było bardzo emocjonujące. W bramce fantastycznymi interwencjami popisywał się Pavel Steinbors, a w ostatniej akcji piłkę meczową miał Kamil Antonik, jednak nie udało mu się pokonać bramkarza gości.
Adam Danch:
Na pewno gdyby nie sytuacja z ostatniej minuty, to z tego remisu bardziej byśmy się cieszyli. Mieliśmy piłkę meczową i nie udało się jej wykorzystać. Z przebiegu meczu myślę, że wynik sprawiedliwy. Lech też miał swoje sytuacje. Szkoda tego spotkania, chcieliśmy wygrać i się przełamać, ale się nie udało. Trzeba szukać punktów w następnych meczach.
Po ostatnich wynikach sami w szatni rozmawialiśmy, że potrzebne są zmiany. Trener w tym spotkaniu tak postanowił i tak zestawił obronę. Ważne, że zagraliśmy na zero z tyłu. Myślę, że był to solidny występ. Lech to jest solidna firma, mają jakość z przodu, zawodników którzy potrafią dużo indywidualnie. Lech grał dużo kombinacyjnie i nie było łatwo. To drużyna, która prawdopodobnie będzie walczyła o Mistrzostwo Polski, więc był to na pewno jeden z trudniejszych rywali.
Kamil jest częścią drużyny, nie strzelił i trudno. Razem wygrywamy, razem remisujemy i razem przegrywamy. Nikt do niego pretensji nie ma. Gdyby zdobył gola byłby bohaterem, a tak mamy remis. To młody chłopak, jeszcze dużo gry przed nim.
Fabian Serrarens:
Jeżeli remisujesz z zespołem, który jest wyżej notowany, to na pewno to dobry wynik. Musimy punktować, to jest najważniejsze, Pierwsza połowa była dużo lepsza w wykonaniu Lecha. Druga część spotkania była już taka pół na pół. Patrząc przez pryzmat tej ostatniej sytuacji, oczywiście może być niedosyt, że nie wygraliśmy. Jednak patrząc na wszystkie okazje w tym meczu, powinniśmy być zadowoleni z takiego rezultatu.
Porównując defensywy Korony, z którą graliśmy w Gdyni poprzednio i Lecha to trudno to porównywać. Obie drużyny inaczej grają. W meczu z Kielcami mieliśmy więcej okazji, częściej utrzymywaliśmy się przy piłce. Tu widać było, że to Lech chce kreować grę.
To, że brałem udział w defensywie, to normalne, w momencie kiedy Lech atakował większą ilością zawodników. Dla mnie nie ma znaczenia, czy gram na typowej dziewiątce, czy jako zawodnik linii pomocy. Czasami w meczu trzeba zmieniać pozycję w zależności od tego jak gra przeciwnik. Dla napastnika najważniejsze są sytuacje. W meczu w którym jest ich mało musi też pomagać kolegom w rozgrywaniu piłki.
W dzisiejszym meczu wspierała mnie rodzina, ale nie udało wpisać się na listę strzelców. Mam nadzieję, że to nastąpi w meczu z Cracovią.
rozmawiali: Arkadiusz Chomicz, Sebastian Jędrzejewski
Copyright Arka Gdynia |