Aktualności
17.08.2019
Trenerzy po meczu Arka Gdynia - Lech Poznań
Trenerzy Dariusz Żuraw i Jacek Zieliński krótko podsumowali dzisiejsze spotkanie na konferencji prasowej.
Dariusz Żuraw (Lech Poznań):
- Przyjechaliśmy do Gdyni z mocnym postanowieniem zdobycia 3 punktów. W przekroju całego meczu stworzyliśmy tyle sytuacji, że mogliśmy go spokojnie rozstrzygnąć na swoją korzyść, zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie. Przy odrobinie pecha mogliśmy jednak ten mecz na końcu przegrać. Nie mamy się za bardzo z czego cieszyć, bo wydaje mi się, że patrząc z przebiegu meczu i stworzonych sytuacji, byliśmy zespołem lepszym. To kolejny mecz, w którym nie wykorzystujemy swoich dogodnych sytuacji lub znowu dobrze broni bramkarz rywali. Dlatego nie mamy 3 punktów, tylko 1 punkt.
W końcówce spotkania zaryzykowaliśmy i wprowadziliśmy drugiego napastnika. Do końca chcieliśmy grać o 3 punkty. Dzisiaj to się nie udało, ale będziemy próbować w kolejnych meczach.
Arka broniła się dość mocno i robiła to dużą ilością zawodników. Moi zawodnicy próbowali sforsować tę obronę, ale było ciężko. Próbowali akcji kombinacyjnych, szukali prostopadłych podań. Pewnie niektóre sytuacje można było rozwiązać lepiej, zrobimy analizę tego spotkania.
Jacek Zieliński (Arka Gdynia):
- Gdyby nie sytuacja z ostatniej minuty, to ten 1 punkt byśmy brali "w ciemno". Lech piłkarsko był lepszym zespołem i miał swoje sytuacje. W naszej sytuacji w lidze, bardzo szkoda tej niewykorzystanej okazji w ostatniej akcji mogliśmy sobie zapewnić 3 punkty. Lech miał przewagę w posiadaniu piłki. Wiedzieliśmy, że będzie dominował na boisku. Mieliśmy to zniwelować innymi cechami i to zrobiliśmy. Warunek był jeden - nie tylko się bronić, ale też postraszyć Lecha.
Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Mimo to, duże słowa uznania dla chłopaków, bo włożyli w ten mecz wielki wysiłek. Darli i gryźli trawę. Wiem, że w lidze liczą się też inne parametry, ale dziś Lechowi przeciwstawiliśmy waleczną postawą i przy większej dozie szczęścia mogło się skończyć niespodzianką.
Frederik Helstrup grał ponad 30 meczów w lidze duńskiej na lewej obronie. W Arce też parę razy grywał na tej pozycji i daje sobie na niej radę. To jeden z naszych najszybszych obrońców, jest lewonożny. Tej drużynie były potrzebne zmiany. Zagraliśmy na zero z tyłu i to jest największy plus tego meczu. Duża w tym także zasługa Pavelsa Steinborsa, bo bronił świetnie. Było też trochę szczęścia, bo dwa razy ratował nas słupek.
Zdaje sobie sprawę, jak Kamil Antonik czuje się po meczu, dlatego nie było z mojej strony żadnej dodatkowej "bury". Mamy naszych młodych chłopaków i nimi gramy. Liczymy, że pójdą jeszcze w górę, ale na razie widać, że zetknięcie z Ekstraklasą jest dla nich ciężkie.
KK
Copyright Arka Gdynia |