Aktualności
07.01.2019
E-sport. Arka Gdynia śladem europejskich potęg
Podążając śladami europejskich gigantów, Arka Gdynia postawiła na e-sport i buduje własną markę na arenie FIFY. W ambitnych planach zespołu jest podbicie polskiej sceny tejże gry, a następnie udział w mistrzostwach świata i zdobycie na nich złotego medalu. Drużynę żółto-niebieskich tworzą zawodnicy wywodzący się z Poznania: Bartosz "Bartas" Tritt i Michał "Owca" Owczarzak.
Przygoda Bartosza "Bartasa" Tritta z FIFĄ rozpoczęła się w wieku gimnazjalnym. Wtedy jeszcze nie podejrzewał, że w wieku 21 lat będzie walczył o złoty medal w finale mistrzostw świata.
- Wszystko ruszyło 14 lat temu, gdy zacząłem grać w FIFĘ 2004. Kolega zabrał mnie na pierwszy turniej, wytłumaczył na czym polegają rozgrywki, a kolejnych wyszukiwałem już sam. Chęć rywalizacji i wygrywania była na tyle mocna, że po szkole potrafiłem spędzić kilka godzin na graniu i strzelaniu bramek. Wszystko po to, by stawać się najlepszym. W 2010 roku wygrałem pierwszy poważny turniej. Pojawiły się pierwsze pieniądze, pierwsze kontrakty, pierwsze koszulki, w których reprezentowało się daną organizację. Wówczas gracze dołączali do nich, bo to one stanowiły o sile i reprezentowali je najlepsi gracze. Dziś z kolei nie ma ich zbyt wielu, rynek przejęły kluby - mówi Bartosz "Bartas" Tritt.
Niezależnie od dyscypliny, to praktyka i ciągłe treningi czynią nas lepszymi. Nie inaczej jest w przypadku FIFY. Jeżeli chcesz zostać profesjonalnym graczem, musisz poświęcić przynajmniej kilka godzin dziennie z padem w rękach.
- Trenując 3-4 godziny dziennie, można nabyć pewnego rodzaju automatyzm, który będzie zauważalny i odczuwalny już po miesiącu. Ważne jest, by dobrać również odpowiednie założenia taktyczne, które w FIFIE 19 mają ogromne znaczenie - tłumaczy Michał "Owca" Owczarzak.
To normalne, że rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej i od małego nauka jest najważniejszą wartością. Momentem przełomowym jest fakt, gdy zauważają, że inne rzeczy, którymi się zajmujesz, też przynoszą korzyści.
Reprezentanci Arki Gdynia nie ukrywają, że najwyższym celem jest zdobycie pierwszego miejsca na mistrzostwach świata. Wcześniej muszą jednak pokazać się z jak najlepszej strony na arenie krajowej. Ekstraklasa od dłuższego czasu zapowiada wprowadzenie ligi e-sportowej, wzorowanej na tej prawdziwej. Nie znamy jednak dokładnego terminu jej powstania. Póki co, gracze zadowolić muszą się turniejem Ekstraklasa Cup, organizowanym w każdym sezonie. W ubiegłym roku na pierwszym miejscu podium stanęła Cracovia, dwa lata temu wygrała natomiast Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
O ile gra w Counter-Strike'a na najwyższym poziomie może wystarczyć w utrzymaniu normalnego standardu życia, tak w FIFIE jest o wiele trudniej. Przyczyną jest zdecydowanie mniejsza liczba prestiżowych turniejów. Zawodowi gracze FIFY często muszą podejmować normalną pracę, by móc się utrzymać.
Jarosław Radzio w drużynie Arka Gdynia eSports pełni funkcje menadżera. Do jego obowiązków należy m.in. konstrukcja planów, wsparcie marketingowe czy pomoc logistyczna. Jak sam twierdzi zajmuje się wszystkim, a jedynym zadaniem graczy jest granie w FIFĘ i osiąganie w niej jak najlepszych wyników i realizowanie celów wyznaczonych przez klub.
autor: Damian Kownent
więcej: sport.trojmiasto.pl
Copyright Arka Gdynia |