Aktualności
21.11.2018
Christian Maghoma: W Arce czuję zaufanie
Marcin Dajos: Arka jest po 15 meczach w ekstraklasie, czyli przed wami runda rewanżowa. Jak ocenia pan pierwszą część sezonu?
Christian Maghoma: Myślę, że była ona udana w naszym wykonaniu. Celem jest czołowa ósemka i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby ją osiągnąć. Mało tego, zasłużyliśmy na to, aby w niej być. Stałoby się tak po pierwszej części zmagań, gdyby udało się zdobyć choć punkt w jednym z pechowo przegranych meczów. Mam na myśli starcia z Pogonią Szczecin czy Lechią Gdańsk.
Do tego na początku sezonu, w niektórych meczach także mogliśmy zdobyć więcej punktów. Jesteśmy jednak na 9. miejscu, ale z naszej gry możemy być w większości zadowoleni. Udało się nam także osiągnąć historyczny wynik, czyli najwyższe zwycięstwo Arki w ekstraklasie. Mam na myśli wygrane 4:0 spotkanie z Miedzią Legnica. To także dodaje skrzydeł.
Zagrał pan przeciwko trudnym rywalom, jak Pogoń Szczecin, Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław.
Zgadza się, byli to bardzo trudni rywale. W Śląsku mamy jednego z najskuteczniejszych piłkarzy ekstraklasy, czyli Marcina Robaka. Natomiast w Lechii jest Flavio Paixao, uważany przez niektórych za jednego z najlepszych napastników ekstraklasy. Do tego jest to lider tabeli. Natomiast Pogoń grała zupełnie inny futbol niż wszyscy. Zaprezentowali się najlepiej z drużyn, z którymi się mierzyliśmy.
Przeciwko tym zespołom nie popełniłem zbyt wielu błędów, całkiem nieźle podawałem, wygrałem wiele pojedynków główkowych, ponieważ jestem wysokim piłkarzem. Było całkiem dobrze, ale wiem, że wiele brakuje mi do bardzo dobrze. Trener udziela mi rad, mówi co muszę zmienić i zgadzam się z nim w stu procentach.
Czy Helstrup i Marić to zawodnicy, od których można się czegoś nauczyć? Ich styl gry jest różny więc to chyba dobrze, jeżeli chodzi o pana rozwój?
Zdecydowanie tak. Luka zagrał w swojej karierze wiele meczów. Fredrik także ma już kilka sezonów w profesjonalnej piłce. Poznaję od nich, jak poruszać się w obronie, jak odpowiednio komunikować się. Rzeczywiście prezentują dwa odmienne style. Frederik jest szybki i zwrotny, natomiast Luka potrafi świetnie przewidzieć zagrożenie, które nadchodzi z atakiem przeciwnika.
Na razie nie dorównuję im w tych atutach. Potrzebne jest przede wszystkim doświadczenie, ale pamiętajmy, że nie można zdobywać go bez gry. Wiele osób zniechęca się do młodych piłkarzy mówiąc, że brak im doświadczenia. To ja się pytam, kiedy mieliśmy je zdobyć? Jeśli ktoś nam nie zaufa, to go nie będziemy mieć. W Arce czuję to zaufanie.
więcej: sport.trojmiasto.pl
Copyright Arka Gdynia |