Aktualności
30.05.2018
Pavels Steinbors: Zawsze jest coś do zarzucenia.
Jacek Główczyński: Trzech najlepszych bramkarzy ekstraklasy według pana?
Arkadiusz Malarz, Jakub Słowik i trzeci... Ciężko znaleźć kogoś jeszcze.
Jury ekstraklasy poza Malarzem do tego grona zaliczyło Zlatana Alomerovicia i Tomasza Loskę. Jak widać postawiono wyłącznie na bramkarzy z drużyn, które grały w grupie mistrzowskiej. Czy z tego względu także pan nie znalazł się w tym gronie?
Nie wiem. To ich decyzja. Nie będę jej oceniać. Myślę jednak, że poza "8" też byli bramkarze, którzy swoją grą zasługiwali na wyróżnienie jak wspomniany Słowik ze Śląska.
Pan z sezonu w swoim wykonaniu w Arce jest zadowolony, czy ma pan jednak sobie coś do zarzucenia?
Zawsze jest coś do zarzucenia. Na pewno pierwsza połowa sezonu była lepsza dla Arki. Moim zdaniem graliśmy wówczas lepiej w defensywie. Stąd traciliśmy mnie bramek, a i zwycięstw i remisów było dużo więcej niż porażek. Potem coś się stało, że tych goli zbyt dużo zaczęło wpadać do naszej bramki, a i ja nie najlepiej w kliku meczach wyglądałem...
Nie było możliwości pokonać Legii i po raz drugi z rzędu zdobyć Puchar Polski?
Już wcześniej udowadnialiśmy, że potrafimy grać z mocnymi rywalami, ale tego dnia czegoś nam brakowało. Może gdybyśmy zagrali cały mecz tak jak drugą połowę, to wynik byłby inny. Bo tak naprawdę w takim meczu tylko liczy się rezultat. Dobrze, że strzeliliśmy bramkę w końcówce, ale nie ma co ukrywać, że Legia wygrała zasłużenie, pokazała klasę.
Daliście z siebie wszystko, czym dysponowaliście 2 maja?
Przy jakimś szczęściu może udałoby się wyciągnąć więcej. Ale każdy walczył, dał z siebie 110 procent, oddał wszystko co miał. Dlatego nikt do nikogo nie może mieć pretensji. Tym bardziej, że wiemy, iż zdarzyły nam się mecze ligowe, w których czasami tej determinacji brakowało. I ich szkoda najbardziej.
W dwóch ostatnich sezonach Arka za cel stawiała utrzymanie ekstraklasy. Czy po wakacjach może być ambitniejsze zadanie?
Ja uważam, że zawsze trzeba stawiać sobie troszkę wyższe cele niż te, które wydają się być realne do osiągnięcia. Już w ostatnim sezonie mówiłem wszędzie, że ja nie gram o utrzymanie tylko aby awansować do grupy mistrzowskiej. Niestety, tym razem się nie udało. Jednak w nowych rozgrywkach znów zamierzam o to walczyć.
autor: Jacek Główczyński
Copyright Arka Gdynia |