Nowy prezes Arki Roman Walder i trener Wojciech Stawowy spotkali się w sobotę z dziennikarzami. Prezes miał po raz pierwszy okazję przedstawić wizje i cele swojej pracy w klubie, a szkoleniowiec zadania drużyny w ostatnim etapie przygotowań.
Prezes Walder przedstawił się dziennikarzom, a później powiedział: - Prezesem zostałem 13 lutego, jak gram w piłkę w oldbojach to z numerem 13, więc "13" to dla mnie szczęśliwy numer. Podejmując się roli prezesa Arki, podjąłem się też zadania stworzenia nowego wizerunku klubu na wysokim pułapie zarządzania. Arka ma wspaniała historię, wspaniałych kibiców, funkcjonuje w mieście sukcesu jakim jest Gdynia, a do tego ma właściciela, który deklaruje realizację ambitnych sportowych celów w bliższej i dalszej przyszłości. Arkę stać też było na rozliczenie z niechlubnym korupcyjnym epizodem w jej historii, poprzez dobrowolne poddanie się karze. O głównym najbliższym celu sportowym nie mam co mówić. To oczywiste, że jest nim powrót do ekstraklasy, a realizację tego celu mają zapewnić trener Stawowy i piłkarze. Z drużyną odbyłem już jedno krótkie spotkanie, a na dłuższe przyjdzie czas po powrocie ze zgrupowania w Turcji. Nie ukrywam, że po tym sezonie zawodnicy muszą się liczyć z tym, że przeanalizuję ich kontrakty z Arką. Jednocześnie chciałbym, aby w klubowej kadrze znalazło się więcej młodych wychowanków Arki, a klub wspierało więcej jego byłych zawodników. Nigdy nie zarządzałem klubem sportowym, nigdy nie zarządzałem cudzymi pieniędzmi. Teraz będę się musiał zmierzyć z tymi zadaniami. Daję sobie czas do czerwca. Na przeprowadzenie pewnych zmian w klubie, na ułożenie sobie współpracy z kibicami, kadrą szkoleniową i piłkarzami. Jeżeli uznam, że na którejś z tych płaszczyzn współpraca nie będzie układała się jak należy, to zastanowię się, czy nadal powinienem być prezesem Arki. Nie chcę robić w klubie rewolucji, ale zapewniam, że potrafię rządzić twardą ręką. Nie będę etatowym prezesem, nie będę brał za swoją pracę wynagrodzenia, ale w klubie będę codziennie, więc nic nie umknie mojej uwadze. W najbliższym czasie powołam swojego zastępcę. Dzisiaj nie chciałbym jeszcze mówić kto jest kandydatem na to stanowisko. Zapewniam jednak, że będzie to osoba kompetentna, znająca realia współczesnego futbolu i... nie mającą nic wspólnego z korupcyjnym procederem w polskiej piłce - zakończył prezes Walder.
Jednym z innych pomysłów prezesa, które czekają na realizację, jest spotkanie po każdym meczu w Gdyni - dzień lub dwa po nim - na które prezes chce zapraszać dwóch kibiców, jednego dziennikarza, trenera i wiceprezesa, aby wysłuchać ich opinii.
A kto będzie wiceprezesem w Arce? Prezes Walder nie chciał zdradzić swojego głównego kandydata, ale wystarczyło wyjść na klubowy korytarz, aby usłyszeć od tzw. dobrze poinformowanych, że będzie nim Czesław Bogu- szewicz. Aktualnie sportowy menedżer, a w przeszłości piłkarz żółto-niebieskich i trener, który doprowadził Arkę do zdobycia Pucharu Polski.
Tymczasem piłkarze od dzisiaj trenują już w Turcji, a wrócą z tego zgrupowania 29 lutego. W środę rozegrają pierwsze dwa mecze towarzyskie. Trener Stawowy spodziewał się trudnych rywali, a są raczej rywale o... trudnych do wymówienia nazwach. W środę Arka zagra bowiem z piątą i dziesiąta drużyna Kazachstanu, czyli FC Zhetysu Taldykorgan i FC Kaisar Kyzylorda. Z zespołem nie polecieli Radosław Wróblewski i Marcin Wachowicz. Ten pierwszy, jak powiedział trener, ma poważne kłopoty osobiste i dostał czas aby je pokonać, a drugi ciągle odczuwa skutki urazu i pozostał, aby w Szczecinie nadal przeprowadzać rehabilitację oraz treningi biegowe.
- W Turcji czeka nas sześć spotkań sparingowych, dużo zajęć taktycznych, a generalnie ostatni szlif formy przed wznowieniem ligowych rozgrywek - przedstawił w telegraficznym skrócie zadania drużyny na tureckim zgrupowaniu trener Stawowy.

Janusz Woźniak