Dziś rano piłkarze żółto-niebieskich wraz z całym sztabem szkoleniowym udali się ponownie w kierunku Turcji. Poprzednia eskapada do Side nad Morzem Śródziemnym była na tyle udana, że postanowiono nie poszukiwać na siłę jakiejś odmiany i udać się ponownie w to samo miejsce. Warunki do pracy były idealne, powodu do narzekań nie było żadnych, więc Arka ponownie zagości w hotelu Silence Beach.

Kadra gdyńskiej drużyny będzie jednak uboższa od tej z pierwszego tureckiego zgrupowania. Ze składu ubyło dwóch piłkarzy: Marcin Wachowicz, któremu przyplątał się uraz niezbyt groźny, ale wykluczający udział w normalnych zajęciach oraz Radosław Wróblewski. Popularny "Wróbel" nie mógł z kolei dołączyć do kolegów z ważnych powodów rodzinnych, ale miejmy nadzieję, że już niedługo znów będzie do dyspozycji trenera Stawowego.

Arka wychodzi na ostatnią prostą przygotowań do rundy wiosennej, więc jak dużą wagę będą miały najbliższe dni w Turcji nikogo nie trzeba chyba przekonywać. Dlatego też gdynianie rozegrają aż sześć sparingów, chociaż dziś jeszcze nie można potwierdzić, kim będą ich rywale. Tak duża ilość gier bierze się z systemu, który umożliwi 90-minutowy występ każdemu piłkarzowi, czyli dwóch spotkań jedno po drugim z różnymi przeciwnikami.