Aktualności
27.02.2018
Tadeusz Socha: "8" jest realna.
Jacek Główczyński: "Chcemy znaleźć się w pierwszej "8" i myślę, że damy radę" - tak mówił pan w Canal Plus, w przerwie piątkowego meczu Arki w Lubinie. Czy podziela pan ten pogląd obecnie, skoro jednak Zagłębie na razie odebrało wam 8. miejsce?
Tadeusz Socha: Myślę, że mamy na tyle mocny zespół, że ta "8" jest realna. Obyśmy już w środę, wygrywając z Piastem zrobili krok w kierunku realizacji tego zadania.
Myśli pan, że los zwróci panu to co zabrał podczas feralnego meczu w Zabrzu w sierpniu? Wówczas stracił pan miejsce w "11" po urazie i nie dostał pan już szansy powrotu, bo od tamtego czasu zagrał pan w wyjściowym składzie w ekstraklasie raz, ale na lewej obronie. Czy teraz pan wróci na prawą stronę defensywy i nie odda tego miejsca do końca sezonu?
Taki mam plan. Życie piłkarza czasem oznacza kontuzję. Na tym ktoś traci, inny korzysta. tak też wygląda moja rywalizacja z Damianem. Mam nadzieję, że jeśli Arce uda się zagrać dobre zawody z Piastem i ja również zaprezentuję się na odpowiednim poziomie, to dam trenerowi powód do tego, by zastanowił się nad składem na Cracovię. Mam zamiar w tej "11" wystąpić.
W porównaniu ze Zbozieniem co może pan dać Arce innego, czy po prostu ma być pan kopią Damiana?
Myślę, że nie kopią, bo nasza charakterystyka jest inna. Jestem też zupełnie innym typem zawodnika. Wolę bardziej grę kombinacyjną. Więcej staram się bezpośrednio piłek do napastnika. Myślę, że tym postaram się przekonać do siebie trenera, bo w autach na pewno jestem słabszy. Jednak myślę, że mam na pewno inne atuty, plusy, których Damian nie ma. Myślę, że jeśli zagram, to ta różnica w naszych stylach będzie widoczna.
Czyli na prawe skrzydło, przed pana niech trener Arki ustawi Lukę Zarandię, któremu też piłka nie przeszkadza, a z na prawym skrzydle "rozklepiecie" ten Piast?
Ciężko coś obiecywać i wymyślać. Składu jeszcze nie ma gotowego. Niby oczywiste jest, że ja mam wskoczyć na prawą obronę, ale trener tak naprawdę może to jeszcze wszystko inaczej poukładać. I nic nie jest oczywiste, jeśli chodzi o skład.
A jest oczywiste, że w środowy wieczór Arka atakuje, a Piast się broni?
No właśnie, tak wydaje się, że to powinno wyglądać. Jednak boisko zupełnie inaczej może to zweryfikować. Nieraz już tak bywało, że były mecze, które powinniśmy, musieliśmy wygrać, a wcale to tak łatwo się nie układało. Czasami jedna akcja może wszystko odwrócić, zmienić całe widowisko. Mam nadzieję, że jednak w tym spotkaniu to my będziemy atakować, bo w ostatnich meczach byliśmy zespołem, który się więcej bronił.
więcej: sport.trojmiasto.pl
Copyright Arka Gdynia |