Aktualności

08.02.2008
Druga porażka
Po przegranej z Dinamem Tibilisi, Arka doznała drugiej porażki podczas zgrupowania w Turcji. Tym razem żółto-niebiescy ulegli rosyjskiemu Amkarowi Perm 1:3 (1:3). Bramkę dla gdynian zdobył Piotr Bazler w 40 min.
Arka w I połowie: Witkowski - Sokołowski, Sobieraj, Weinar, Baster - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz - Nawrocik, Chmiest, Bazler.
Arka w II połowie: Bledzewski - Kowalski, Szyndrowski, Ulanowski, Kalousek - Łabędzki, Przytuła, Karwan - Wachowicz, Niciński, Wróblewski.
Mecz kończący tureckie zgrupowanie Arki miał dwa oblicza – do i po przerwie. W pierwszej połowie bardzo silni fizycznie Rosjanie od początku przejęli inicjatywę. Ostre strzelanie zaczęło się w 15 min. Kilka minut później było już 3:0. Arka grała źle, niedokładnie, popełniała wiele błędów. Dodatkowo szybko stracone bramki całkowicie podcięły skrzydła. Wiarę we własne umiejętności przywrócił dopiero Damian Nawrocik, który w 39 min ładnym strzałem z rzutu wolnego był bliski pokonania bramkarza 8. drużyny ekstraklasy rosyjskiej. Chwilę później Piotr Balzer zdecydował się na uderzenie z 23 m, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki Amkaru.
Po przerwie w obu zespołach nastąpiły zmiany. Zmienił się też obraz meczu. W drugiej odsłonie to Arka kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. I to Arka stwarzała groźniejsze sytuacje bramkowe. Najbliżsi szczęścia byli Marcin Wachowicz, Krzysztof Przytuła i Łukasz Kowalski.
pb
Arka w I połowie: Witkowski - Sokołowski, Sobieraj, Weinar, Baster - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz - Nawrocik, Chmiest, Bazler.
Arka w II połowie: Bledzewski - Kowalski, Szyndrowski, Ulanowski, Kalousek - Łabędzki, Przytuła, Karwan - Wachowicz, Niciński, Wróblewski.
Mecz kończący tureckie zgrupowanie Arki miał dwa oblicza – do i po przerwie. W pierwszej połowie bardzo silni fizycznie Rosjanie od początku przejęli inicjatywę. Ostre strzelanie zaczęło się w 15 min. Kilka minut później było już 3:0. Arka grała źle, niedokładnie, popełniała wiele błędów. Dodatkowo szybko stracone bramki całkowicie podcięły skrzydła. Wiarę we własne umiejętności przywrócił dopiero Damian Nawrocik, który w 39 min ładnym strzałem z rzutu wolnego był bliski pokonania bramkarza 8. drużyny ekstraklasy rosyjskiej. Chwilę później Piotr Balzer zdecydował się na uderzenie z 23 m, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki Amkaru.
Po przerwie w obu zespołach nastąpiły zmiany. Zmienił się też obraz meczu. W drugiej odsłonie to Arka kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. I to Arka stwarzała groźniejsze sytuacje bramkowe. Najbliżsi szczęścia byli Marcin Wachowicz, Krzysztof Przytuła i Łukasz Kowalski.
pb
|