Aktualności
17.02.2018
Mecz Wisła Kraków - Arka Gdynia.
– Na pewno przygotowania idą bardzo dobrze – mówi trener Wisły Joan Carrillo.
– Cały tydzień skupialiśmy się na tym spotkaniu. Wcześniej był czas na analizę meczu z Lechią. Zobaczyliśmy, co było dobre, a co trzeba poprawić. Później przyszedł już czas na skupieniu się na kolejnym rywalu. Patrząc na styl, jaki prezentuje Arka, czeka nas trudne zadanie.
Wisła w tym pierwszy spotkaniu z Lechią zdobyła jeden punkt, prezentując dobrą grę w obronie. Problemem było jednak stwarzanie sytuacji pod bramką rywali. Zgadza się z tym również trener „Białej Gwiazdy”.
– Rzeczywiście, rzeczy do poprawy jest sporo – przyznaje Hiszpan.
– To co jest pozytywne, to że jest przestrzeń do rozwoju. Po przeanalizowaniu spotkania z Lechią, doszliśmy do wniosku, że musimy popracować nad gra ofensywną. Po strzeleniu gola, nie poszliśmy szukać dalej swoich okazji. Na tym powinniśmy się skupić. Jestem jednak zadowolony, bo zespół przyswaja naszą koncepcję. Drużyna ma możliwości, żeby się rozwijać.
W Wiśle poprawia się sytuacja kadrowa. Do treningów z drużyną wrócili Paweł Brożek, Zdenek Ondrasek i Fran Velez. Nie będą jednak jeszcze brani pod uwagę na mecz z Arką. Wkrótce trenować normalnie powinien również Kamil Wojtkowski, który drobnego urazu nabawił się przed meczem w Gdańsku.
– Jeśli chodzi o Kamila to na dzień przed meczem z Lechią odczuł dolegliwości – zdradza Carrillo. – Został poddany badaniom. Diagnoza była taka, żeby dać mu tydzień oddechu. Mamy nadzieję, że już w poniedziałek będzie normalnie trenował z drużyną.
Carrillo nie kryje również, że spodziewa się bardzo trudnego meczu. Chwali Arkę:
– Wiemy, na co musimy się przygotować. Wiemy jak gra Arka. To bardzo dobrze zorganizowana drużyna, dobrze broni, potrafi też rozgrywać piłkę na małej przestrzeni. Musimy ustrzec się błędów, bo oni na to czekają. Jeśli taki błąd będzie, nie zawahają się go wykorzystać. Musimy atakować, musimy ryzykować, bo chcemy wygrać, ale musimy być też skoncentrowani. Arka to zespół, który szybko rozgrywa piłkę. Ma dobrych skrzydłowych, warto też zwrócić uwagę na Jurado.
„Biała Gwiazda” to sąsiad z tabeli arkowców. Obie ekipy zgromadziły dotychczas po 32 punkty, dlatego mecz ten będzie miał dla ekipy trenera Leszka Ojrzyńskiego wielkie znaczenie. Ewentualna porażka nieuchronnie spowoduje zepchnięcie gdynian z ósmego miejsca w ligowej stawce, zapewniającego po zakończeniu sezonu automatyczne utrzymanie się w ekstraklasie. Arkowcy jednak takiego scenariusza nie przewidują.
- Jedziemy do Krakowa powalczyć o zwycięstwo - mówi skrzydłowy gdynian Patryk Kun.
- Nie ma czego się bać. Musimy mieć swój plan na grę i wtedy można myśleć o lepszym wyniku, niż ostatni remis z Lechem Poznań.
Ostatni mecz Arki z Wisłą na swoją korzyść rozstrzygnęli gdynianie. Na stadionie przy ul. Olimpijskiej pokonali krakowian 3:1 po golach Rafała Siemaszki, Yannicka Sambei oraz Rubena Jurado. Jednak należy też pamiętać, że poprzednia wizyta Arki pod Wawelem zakończyła się fatalnie, gdyż żółto-niebiescy ulegli w zeszłym sezonie Wiśle aż 1:5.
Wstęp do meczu od godz. 20:10 w Canal+ Sport.
Początek transmisji z meczu Wisła Kraków - Arka Gdynia od godz. 20:25 w Canal+ Sport.
Spotkanie komentować będą Piotr Laboga i Grzegorz Mielcarski (z Krakowa).
20:30 mecz Wisła Kraków - Arka Gdynia Canal+ Sport
Bartosz Karcz, Szymon Szadurski
Copyright Arka Gdynia |