TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

03.11.2007

Gra o prestiż i awans w tabeli (Dziennik Bałtycki)

Gdynia, niedziela, godzina 14.45 - derby Prokom Arka - Lechia Gdańsk

Piłkarze Prokomu Arki Gdynia i Lechii Gdańsk długo nie musieli czekać na derbowy rewanż w drugiej lidze. 10 października w Gdańsku było 0:0, a już w niedziele o godzinie 14.45 - tym razem na stadionie w Gdyni - ponownie staną do meczu o ligowe punkty. Stawką jest oczywiście prestiż w Trójmieście, ale też możliwość awansu w ligowej tabeli. Dzisiaj Lechia jest druga i ma dwa punkty przewagi nad czwartą Arką.

W piątek pisaliśmy o tym jak do niedzielnego meczu przygotowują się gdańszczanie. Dzisiaj kolei na żółto-niebieskich. Gdynianie po środowym pucharowym zwycięstwie nad Cracovią 1:0 w czwartek odpoczywali, trenowali w piątek, a po sobotnich zajęciach tradycyjnie już trener Wojciech Stawowy zabiera swoich podopiecznych na wspólny pobyt w spokojnym nadmorskim ośrodku, skąd zespół Arki przyjedzie już w niedziele na stadion.

- Nie boi się pan, że zespół będzie zmęczony pucharowym meczem w Krakowie i ponad 1000 kilometrów spędzonych w podróży - pytamy trenera Stawowego.

- Takie rzeczy nie są obojętne dla organizmu i rzeczywiście naszą troską w tych ostatnich dniach przed meczem z Lechią było doprowadzić do pełnej regeneracji sił zawodników. Zarówno poprzez odpowiedni dobór treści treningowych jak i odnowę biologiczną. Żadnych niepokojących sygnałów, wynikających z ewentualnego zmęczenia, w zespole nie dostrzegłem. Wszyscy wiemy o jaką stawkę gramy, jak ważny to mecz, więc motywować nikogo specjalnie nie muszę. Wygrany mecz z Cracovia jest już historią, a ten z Lechia jest jednak ważniejszy, bo my walczymy o awans do ekstraklasy, a nawet zdobycie Pucharu Polski takiego awansu nie daje.

- Zaskoczy pan czymś Lechię w niedzielę?

- Czym miałbym zaskakiwać. Wszyscy wiedzą jak gramy, ale nikt jeszcze w tym sezonie w Gdyni nie wygrał. My zresztą musimy skupić się na swojej grze i w niej szukać klucza do zwycięstwa. Mam natomiast nadzieję, że dla kibiców będzie to bardziej atrakcyjny mecz niż ten w Gdańsku. Przewiduje, że będą padały bramki. Dla kogo? Dla tych co zagrają lepiej, będą mieli więcej szczęścia w niedzielę. Byłbym nieszczery gdybym nie powiedział, że liczę na nasze zwycięstwo.

- Czy fakt, że Lechia jest przed wami w tabeli jest dla pana zaskoczeniem?

- Jeżeli się pamięta jak Lechia ten sezon zaczęła, to jej obecna wysoka lokata na pewno jest zaskoczeniem. Ja jednak nie demonizuje lokat w tabeli po rundzie jesiennej. Obecna kolejność co najwyżej wyznacza grupę drużyn, które będą walczyły na wiosnę o awans do ekstraklasy. A w tej grupie oprócz Arki i Lechii jest jeszcze kilka drużyn. Piast, Śląsk, Polonia czy Wisła Płock. Nie pierwszy raz powtarzam, że tabela liczyć się będzie dopiero na zakończenie sezonu. Arka ma być w dwójce najlepszych drużyn, bo te awansują. Może być w towarzystwie z Lechią, bo jak słyszałem derbów w ekstraklasie pomiędzy tymi drużynami jeszcze nie było. A derby mają przecież swój smaczek.

Rzeczywiście derbów Arka - Lechia w ekstraklasie nie było, ale za to w drugiej lidze oba zespoły spotkają się w niedziele po raz 22. Ostatniego derbowego gola - w odległych dość czasach, bo jesienią 1994 roku - zdobył w Gdyni Grzegorz Niciński, a Arka wygrała wówczas 1:0. "Nitek" znowu gra w Arce, więc...

- Pewnie, że chciałbym w niedzielę trafić do siatki, ale na razie walczę o miejsce w podstawowym składzie. Jednak nawet jak wyjdę na boisko już w trakcie gry, jeżeli trener tak zdecyduje, to także będę chciał wykorzystać swoją szansę. Chcemy ten mecz wygrać i to z dwóch przynajmniej powodów. Po pierwsze dlatego, że to derby, a po drugie dlatego, że to nasz ostatni w tym roku mecz w Gdyni i chcemy zwycięstwem pożegnać się z naszymi kibicami - tłumaczy Niciński.

- Z gdańskich derbów chętnie utrzymam czyste konto bramkowe, ale liczę, że koledzy z przednich formacji coś strzelą i wówczas radość będzie pełna - prognozuje bramkarz Arki Andrzej Bledzewski.

- Jakie to będą derby? - zastanawia się Łukasz Kowalski. - Inne niż w Gdańsku. Ciekawsze i z bramkami. Nie ma co ukrywać, że sytuacja jest taka, że my musimy ten mecz wygrać, a Lechię urządzał będzie także remis. Oj, będzie się działo na boisku - przewiduje Kowalski.

Kibicom wybierającym się na mecz trzeba jeszcze przypomnieć, że ruch kołowy wokół stadiony będzie wstrzymany, że na bilecie trzeba wpisać swoje imię i nazwisko, a przy wejściu trzeba będzie się wylegitymować, że w trakcie spotkania nie będzie wolno zmieniać miejsc na stadionie. Dlaczego? Bo mecz Arka - Lechia to spotkanie tzw. podwyższonego ryzyka.

Transmisja w TVP 3
Dobra wiadomość dla tych, którzy nie dostali biletów na derby. Mecz Arka - Lechia będzie można zobaczyć w bezpośredniej transmisji w ogólnodostępnym programie TVP Info, czyli w gdańskiej regionalnej "trójce". Początek w niedziele o godz. 14.40.

Natomiast fanom Lechii przypominamy, że na stadionie przy ul. Traugutta derbową potyczkę będzie można oglądać na telebimie mającym aż 48 metrów kwadratowych. Wejście na stadion od strony cerkwi.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia