Aktualności
07.05.2017
Kulisy finału Pucharu Polski: Przeżyjmy to jeszcze raz!
Na stadionie PGE Narodowym Arka w obecności 43 760 widzów pokonała Lecha Poznań 2:1 i po 38 latach zdobyła, po raz drugi Puchar Polski!
Sektory kibiców Arki i Lecha wspierały swoje zespoły jeszcze przed wyjściem na rozgrzewkę.
Kibice Lecha liczyli na to, że w trzeciej próbie ich ulubieńcy sięgną po trofeum.
Okazało się, że to fani Arki wspierający kapitalnie drużynę do końcowych minut dogrywki mogli świętować sukces.
Na meczu nie mogło zabraknąć tych którzy zdobyli Puchar w 1979 roku. Wszyscy byli zaproszeni, ale z różnych względów dojechała mniejsza grupa z trenerem Czesławem Boguszewiczem na czele.
Od lewej: Tadeusz Krystyniak (zdobywca zwycieskiej bramki w finale w 1979), Jan Kowalski - były Prezes MGKS Arka, Andrzej Bikiewicz, Tomasz Korynt, Włodzimierz Żemojtel, Ryszard Szewczyk, Czesław Boguszewicz, Jacek Pietrzykowski.
Obecny był także Janusz Kupcewicz (zdobywca bramki 1 bramki w finale w 1979), który jednak przebywał w studiu Polsat Sport, a po meczu, co uwiecznił red. Roman Kołtoń cieszył się z synem Sebastianem i wnukiem Alexem, którzy oglądali mecz w Stanach Zjednoczonych.
Najdalszą drogę zza oceanu przebył uczestnik finału Marian Nowacki.
Obok reprezentantów drużyny z 1979 roku nie mogło zabraknąć najważniejszych kibiców Arki z Prezydentem Wojciechem Szczurkiem i Przewodniczącym Rady Nadzorczej Tomaszem Banelem na czele.Obecny był także Ryszard Krauze, który wcześniej był mocno zaangażowany w Arkę jako właściciel i sponsor.
Prezydent Wojciech Szczurek wraz z Prezesem Arki Wojciechem Pertkiewiczem, mogli być dumni z zespołu, którego grę po finale docenił Prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Po meczu wszyscy razem mogli świętować na murawie ze zdobytym Pucharem Polski.
Plan na to spotkanie miał przygotowany trener Leszek Ojrzyński.Wykonany został w 100% po dogrywce!
Ważnym jego elementem był m.in. Rafał Siemaszko, który wszedł na boisko w 2 połowie regulaminowego czasu gry.
Skład drużyny przedstawił, jak i miał możliwość fetowania bramek na PGE Narodowym rzecznik prasowy i spiker Arki, który wraz ze spikerem Lecha, już od godziny 15.00 uczestniczył w nowym projekcie PZPN tzw. Fun TV.
Na finale Pucharu Polski nie mogło zabraknąć trenera pierwszej reprezentacji Adama Nawałki.
Historyczne spotkanie sędziował syn byłego zawodnika Arki, uczestnika finału z 1979 roku Adama Musiała, Tomasz. Arka wygrała, więc zgoda w rodzinie zapewne pozostanie.
W meczu mieliśmy dogrywkę. Ważnym jej elementem była mobilizacja przed pierwszą i drugą jej połową.
Kluczową rolę podczas tych przerw odgrywał będący kapitanem w tym meczu Krzysztof Sobieraj.To był jego 250 mecz w barwach Arki. Lepszego finału nie mógł sobie wymarzyć.
W spełnianiu marzeń całej drużyny i kibiców kluczową rolę odegrały bramki. Pierwsza Rafała Siemaszki,
oraz druga po kapitalnym rajdzie Luka Zarandii.
Obaj fetowali bramki z fanami z sektora Arki.
Po meczu pierwszy wybuch radości miał miejsce na murawie.
Zawodnicy odbierali gratulacje m.in. od Prezydenta Andrzeja Dudy oraz szczęśliwego Prezesa Arki Wojciecha Pertkiewicza.
Prezydent wraz z Prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem wręczyli naszej drużynie wspaniałe trofeum!
Zawodnicy nie ukrywali wzruszenia w deszczu konfetti.
Potem poszli świętować na murawę pod sektor kibiców Arki.
Były pamiątkowe zdjęcia, te bardziej lub mniej oficjalne.
Nie miał już dylematów Darek Formella, który mógł świętować ze swoim obecnym zespołem.
Trener Leszek Ojrzyński zapisał się w historii Arki, podobnie jak jego poprzednik Grzegorz Niciński, który wprowadził Arkę do finału. Nowy trener Arki od samego początku pokazał wielką klasę i docenił swojego poprzednika. Finał tego zobaczyliśmy w sobotę w Gdyni.
Wcześniej w środę po powrocie przed stadionem kibice entuzjastycznie przywitali zdobywców Pucharu Polski.
Były pierwsze gratulacje i fetowanie.
W sobotę Puchar dotarł na słynną Górkę przy Ejsmonda. Odżyły wspomnienia i narodziła się nowa karta w historii Arki.
Zarówno przed stadionem w dniu powrotu, jak i w sobotę piłkarzy i trenerów witały setki osób.
O historycznej chwili wspomniał prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, który z zespołem przybył na Ejsmonda.
Puchar jest nasz, Puchar do Arki należy! - przez rok te słowa mogą wybrzmiewać wśród kibiców Arki!
Za wykonaną obsługę medialną tego historycznego wydarzenia podziękowania dla: Michała Puchy-Puszczewicza Arka-TV, Arka :) "Skubiego" Skubka, Andrzeja Rukścia, Staszka Wrzoska (m.in:)), Sebastiana Jędrzejewskiego, Krystiana Andryskowskiego, Krzyśka Kołaskiego, Agatki Konkol i Wojtka Szymańskiego.
Czas na ligę!
tr
Copyright Arka Gdynia |