Aktualności
06.10.2007
Podtrzymać dobrą passę!
Nie minęły jeszcze trzy dni, a żółto-niebiescy znów muszą stoczyć wyjazdowy bój o trzy punkty. Tym razem zadanie będzie o wiele trudniejsze niż w Opolu, gdyż GKS Jastrzębie to drużyna nieobliczalna, która na własnym boisku jest groźna dla każdego.
Po zwycięskim spotkaniu z Odrą Opole drużyna Arki zakotwiczyła w Pszczynie, gdzie w skupieniu przygotowywała się do dzisiejszego meczu. Co prawda do kadry nie dołączyli Radosław Wróblewski i Marek Szyndrowski, ale żaden też nie wypadł z powodu kontuzji. Co więcej, do gry gotowy będzie już Bartosz Karwan, który w Opolu jeszcze nie zagrał. Również Krzysztof Przytuła, który blisko pół roku zmagał się z kontuzją kręgosłupa, walczy o miejsce w wyjściowej jedenastce. Mając w pamięci 45. minut rozegranych w środę przez Damiana Nawrocika, trener Stawowy ma w kim wybierać.
Po dwóch efektownych zwycięstwach cel dzisiejszego meczu jest jeden: zdobyć kolejne trzy punkty, dołączyć do ścisłej czołówki i w spokoju przygotowywać się do arcyważnego meczu z Lechią Gdańsk.
Mecz z Jastrzębiem zapowiada się niezwykle ciekawie również z tego względu, że trenerem gospodarzy jest gdynianin Piotr Rzepka. Kibice Arki doskonale pamiętają jego występy w Arce, która grała wówczas w trzeciej lidze. Pan Piotr był wtedy wiodącą postacią naszej drużyny i właśnie w żółto-niebieskiej koszulce zakończył swoją bogatą karierę piłkarską.
O doskonałą atmosferę na stadionie na pewno zadbają kibice obu drużyn. Frekwencja na jastrzębskim stadionie na pewno przekroczy siedem tysięcy osób, a żółto-niebieskich będzie wspierać ponad stu osobowa grupa kibiców z Gdyni. Warto zaznaczyć, że dzięki współpracy obu klubów kibice Arki zostaną wpuszczeni na stadion za darmo. Ten miły gest jastrzębskich działaczy zostanie odwzajemniony na wiosnę i kiedy obie drużyny spotkają się w Gdyni, śląscy kibice również nie będą musieli płacić za wejściówki.
Dotychczasowy bilans spotkań Arki i Jastrzębia jest wyjątkowo niekorzystny dla Arki. W czterech rozegranych meczach, żółto-niebiescy nie zdołali wygrać ani razu, raz przegrywając i trzy razy remisując. Mamy nadzieję, że dzisiejszy mecz zapisze się w historii jako ten pierwszy zwycięski. Również z niecierpliwością czekamy na strzelca historycznej, osiemsetnej bramki w historii występów Arki na drugoligowym froncie. Kto będzie szczęśliwym zdobywcą tego gola? Czy właśnie to trafienie zapewni Arce zwycięstwo? O tym wszystkim przekonamy się już dzisiaj po południu!
Po zwycięskim spotkaniu z Odrą Opole drużyna Arki zakotwiczyła w Pszczynie, gdzie w skupieniu przygotowywała się do dzisiejszego meczu. Co prawda do kadry nie dołączyli Radosław Wróblewski i Marek Szyndrowski, ale żaden też nie wypadł z powodu kontuzji. Co więcej, do gry gotowy będzie już Bartosz Karwan, który w Opolu jeszcze nie zagrał. Również Krzysztof Przytuła, który blisko pół roku zmagał się z kontuzją kręgosłupa, walczy o miejsce w wyjściowej jedenastce. Mając w pamięci 45. minut rozegranych w środę przez Damiana Nawrocika, trener Stawowy ma w kim wybierać.
Po dwóch efektownych zwycięstwach cel dzisiejszego meczu jest jeden: zdobyć kolejne trzy punkty, dołączyć do ścisłej czołówki i w spokoju przygotowywać się do arcyważnego meczu z Lechią Gdańsk.
Mecz z Jastrzębiem zapowiada się niezwykle ciekawie również z tego względu, że trenerem gospodarzy jest gdynianin Piotr Rzepka. Kibice Arki doskonale pamiętają jego występy w Arce, która grała wówczas w trzeciej lidze. Pan Piotr był wtedy wiodącą postacią naszej drużyny i właśnie w żółto-niebieskiej koszulce zakończył swoją bogatą karierę piłkarską.
O doskonałą atmosferę na stadionie na pewno zadbają kibice obu drużyn. Frekwencja na jastrzębskim stadionie na pewno przekroczy siedem tysięcy osób, a żółto-niebieskich będzie wspierać ponad stu osobowa grupa kibiców z Gdyni. Warto zaznaczyć, że dzięki współpracy obu klubów kibice Arki zostaną wpuszczeni na stadion za darmo. Ten miły gest jastrzębskich działaczy zostanie odwzajemniony na wiosnę i kiedy obie drużyny spotkają się w Gdyni, śląscy kibice również nie będą musieli płacić za wejściówki.
Dotychczasowy bilans spotkań Arki i Jastrzębia jest wyjątkowo niekorzystny dla Arki. W czterech rozegranych meczach, żółto-niebiescy nie zdołali wygrać ani razu, raz przegrywając i trzy razy remisując. Mamy nadzieję, że dzisiejszy mecz zapisze się w historii jako ten pierwszy zwycięski. Również z niecierpliwością czekamy na strzelca historycznej, osiemsetnej bramki w historii występów Arki na drugoligowym froncie. Kto będzie szczęśliwym zdobywcą tego gola? Czy właśnie to trafienie zapewni Arce zwycięstwo? O tym wszystkim przekonamy się już dzisiaj po południu!
Copyright Arka Gdynia |