Aktualności
14.11.2016
Miroslav Bożok: Nie szukałbym kryzysu.
Marcin Dajos: Czy 20 punktów po pierwszej rundzie ekstraklasy to dla was dobry wynik?
Miroslav Bożok: Można powiedzieć, że jest nieźle. Były mecze, w których mogliśmy zdobyć kilka punktów więcej. Z drugiej strony czasami zdobywaliśmy je jednak ponad stan. Myślę więc, że 20 punktów to nie najgorszy wynik. Zdaje sobie jednak sprawę, że przed nami jeszcze wiele pracy i trzeba nazbierać kolejne punkty.
Gdyby jednak udało się wam w rundzie rewanżowej powtórzyć ten wynik, to mielibyście realne szanse na czołową ósemkę.
Sprawdzałem to ostatnio i 40 punktów powinno dawać miejsce na granicy ósemki. Czyli z taką liczbą można do niej wejść, jak i zostać na 9. miejscu. Dlatego w kolejnych 15 spotkaniach musimy pokusić się co najmniej o taki sam dorobek.
Nie można nie zapytać także o ostatni okres i brak zwycięstwa w siedmiu meczach z rzędu. Zdiagnozowaliście problem, który was męczy?
Myślę, że w porównaniu z początkiem sezonu nic się u nas nie zmieniło. Tak jest w futbolu, że po lepszych wynikach przychodzą słabsze mecze. Dlatego nie szukałbym u nas wielkiego kryzysu. Ostatni mecz nie wyglądał najlepiej, ale przed nami wiele ciężkiej pracy. Wszyscy w drużynie jesteśmy nastawieni pozytywnie.
A może to syndrom beniaminka, który gra i trenuje niemal rok bez przerwy? Podobną zadyszkę jak wy złapała przecież Wisła Płock.
Ponownie uważam, że nie widać w tym kryzysu. Słabszy okres gry to miała na początku sezonu Wisła Kraków. Nam się zdarzyła seria bez zwycięstwa, ale w końcu udało się w jej trakcie zdobyć kilka punktów za remisy. Nawet jak przegrywamy, to nie po 0:4 czy 0:5.
Niektórzy słabszy okres gry Arki zrzucają na karb słabej skuteczności.
Trudno się z tym nie zgodzić. Nasza gra w ataku w ostatnim czasie nie wygląda najlepiej. Mam jednak nadzieję, że w najbliższym meczu wrócimy do tego, co było na początku sezonu.
A nie jest tak, że na początku sezonu szliście na euforii z I ligi, a gdy ona opadała, to wyniki stały się gorsze?
Nie sądzę. Wszystkim drużynom zdarza się słabszy okres w sezonie. Teraz dopadł on nas. Wspomniana Wisła Kraków, Legia Warszawa, czy Lech Poznań także wyglądały przez moment źle. Dlatego uważam, że jest to wkalkulowane w piłkę nożną.
Marcin Dajos
Copyright Arka Gdynia |