TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

03.10.2007

Stawowy: Nigdy nie wygrałem derbów (Gazeta Wyborcza)

- Znam klimat derbów, choć nie wspominam ich dobrze. Cztery razy prowadziłem Cracovię przeciwko Wiśle, ale ani razu nie udało mi się wygrać - wspomina derby Krakowa trener Prokomu Arka Gdynia Wojciech Stawowy
Grzegorz Kubicki: Nie prowadził pan zespołu w derbach Trójmiasta, ale temat derbów nie jest panu obcy...

Wojciech Stawowy: Niemal każdy trener miał styczność z derbami, bo takich meczów w Polsce nie brakuje. Są przecież derby Trójmiasta, Krakowa, Łodzi czy Warszawy, o których dużo wie zresztą obecny trener Lechii Dariusz Kubicki. Ja miałem okazję prowadzić Cracovię w czterech meczach z Wisłą i - niestety - nie wspominam tego dobrze. Moja Cracovia nigdy nie wygrała, dwa razy przegraliśmy, dwa razy był remis. Tak więc pierwsze zwycięstwo w derbach cały czas przede mną... Choć pamiętam, że jeden remis z Wisłą mogliśmy potraktować jako symboliczną wygraną. Graliśmy wtedy z najsilniejszą Wisłą w historii, z Żurawskim, Frankowskim, Uche czy Szymkowiakiem w składzie, z Henrykiem Kasperczakiem na ławce trenerskiej. Już pod koniec pierwszej połowy straciliśmy zawodnika, ponad pół meczu graliśmy w osłabieniu, a mimo to udało nam się zremisować.

Jak pan wspomina atmosferę związaną z derbami?

- To zawsze było wielkie wydarzenie. Przeżywali je zarówno trenerzy, piłkarze, jak i kibice. I tu właśnie pojawia się jedno "ale"... Derby to wyjątkowe wydarzenie, ale pod warunkiem, że są pełne szacunku. Chodzi mi zwłaszcza o kibiców, którzy powinni pokazać pozytywny doping. Przecież 10 października na Trójmiasto będzie patrzyła cała Polska. Obie drużyny grają teraz w II lidze, ale i tak będzie to wydarzenie na cały kraj. I trzeba pokazać, że derby Trójmiasta to piłkarskie święto, ze świetnym dopingiem i wysokim poziomem gry. Bo o piłkarzy jestem spokojny. Oni walczą o dwie rzeczy - prestiż i punkty, ale jestem pewien, że będą mieli do siebie szacunek.

Czy już teraz w Arce wyczuwa się zbliżające się derby. Czy rozmawiacie o meczu z Lechią?

- Nie poruszamy tego tematu. To by było dla nas bardzo niedobre. Zanim zagramy w Gdańsku, czekają nas jeszcze trudne mecze w Opolu i Jastrzębiu i na nich koncentrujemy swoją uwagę. Podobnie było zresztą w Krakowie. Mecz z Wisłą był wyjątkowy, ale mówiliśmy o nim dopiero w momencie, kiedy inne spotkania były już za nami, a derby były dla nas najbliższym meczem. Choć jestem przekonany, że poza treningiem, moi piłkarze rozmawiają o meczu z Lechią. Ale to ma swoje dobre strony. To znaczy, że czują rangę tego wydarzenia, że się mobilizują. Szkoda tylko, że mecz w Gdańsku odbędzie się już o godz. 15. Takie spotkania rozgrywa się przy światłach, wtedy atmosfera jest jeszcze bardziej doniosła. Ale już 4 listopada, podczas rewanżu w Gdyni, tak właśnie będzie...

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia