TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

03.10.2007

Takie przypadki się zdarzają (Dziennik Bałtycki)

Zdarzenie z drugiej minuty niedzielnego meczu Arka - Wisła Płock nie wyglądało z trybun groźnie. Wychodzący z bramki Andrzej Bledzewski zderzył się z własnym środkowym obrońcą Markiem Szyndrowskim. Wyraźnie zabrakło komunikacji pomiędzy zawodnikami gospodarzy, chociaż więcej winy w tym przypadku przypisałbym "Bledzy".
Szyndrowski pozostał na boisku do końca pierwszej połowy gry, ale na drugą część meczu już nie wyszedł. Nie pojechał też z kolegami do Opola.
- Co się panu stało w tym zderzeniu z Bledzewskim?

- Poczułem ból i "odcięło" mi oddech. Myślałem, że przejdzie, ale wraz z kolejnymi minutami meczu ból nie ustępował, a kłopoty z oddychaniem jeszcze się potęgowały. Zgłosiłem trenerowi potrzebę zmiany, a kiedy jeszcze w przerwie okazało się, że zaczynam pluć krwią o wyjściu na boisko nie było już mowy.
- Trafił pan do szpitala.

- Tak, ale tylko na wszechstronne badania. Te na szczęście wykazały, że nic w obrębie klatki piersiowej nie mam złamane. Jest natomiast silne stłuczenie żeber i był krwotok wewnętrzny. Powoli dochodzę do siebie, ale o rewelacyjnym samopoczuciu nie mógłbym mówić. W środę spróbuję wyjść na trening i w zależności od tego jak będę się czuł, czy będę mógł swobodnie oddychać i biegać, to wspólnie z lekarzem podejmiemy decyzję czy dojechać na sobotni mecz do Jastrzębia. Jeżeli nie pojadę, to już na pewno w najbliższy poniedziałek wznowię treningi z drużyną.
- Czy Bledzewski chociaż przeprosił za to zderzenie?

- Nie musiał, takie przypadki zdarzają się na boisku, nawet pożartowaliśmy na ten temat, chociaż mnie akurat wcale nie jest teraz do śmiechu. Mam jednak nadzieję, że szybko wrócę na boisko.
Nie tylko Szyndrowski nie pojechał na mecz do Opola. Zapalenie gardła wykluczyło Radosława Wróblewskiego, kontuzje leczą też nadal Marcin Chmiest, Bartosz Ława i Piotr Bazler. Oni powoli powinni jednak także wracać już do treningów.

(jaw)







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia