Aktualności
02.11.2016
Szwoch: Pierwsze pół godziny derbów graliśmy tak, jak ja widzę tę Arkę.
Dużo lepsze spotkanie niż ostatnie rozegrał w derbach Trójmiasta pomocnik Arki Mateusz Szwoch. Szczególnie w pierwszej połowie widać było, że wiele bierze na swoje barki, a i sam mógł wpisać się na listę strzelców.
- To był dla mnie wyjątkowy mecz. Inny, niż wszystkie. W podświadomości miałem, że można dać z siebie ciut więcej, bo spotkania często rozgrywa się w głowach - mówi Szwoch.
- Na tej adrenalinie mogłem pociągnąć jeszcze kwadrans. Lechia grała osłabiona, my u siebie i naładowani dodatkowo wyrównaniem. Myślę, że wtedy strzelilibyśmy gola - dodaje.
Atmosfera derbowa bardzo pozytywnie wpłynęła na formę rozgrywającego Arki. Ostatnie zdecydowanie słabsze występy zamienił na dużo lepszy przeciwko Lechii.
- Jestem świadomy tego, że ostatnie mecze w moim wykonaniu nie były zbyt dobre. Swoim poziomem sprzed kilku miesięcy przyzwyczaiłem do tego, że w każdym meczu sieję zagrożenie, często mam piłkę i robię rzeczy przydatne dla zespołu. Sam po sobie czułem, że forma trochę poszła w dół - przyznał sam zainteresowany.
Dobra forma Szwocha w tym spotkaniu widoczna była zwłaszcza w pierwszej połowie. Pomocnik gdynian grał agresywnie, twardo, sporo brał na swoje barki, dobrze rozprowadzał piłkę i sam miał okazję do strzelenia gola. Arka jednak chwilę później straciła bramkę w najprostszy z możliwych sposobów, bo po stałym fragmencie gry.
- To na pewno zabolało i to mocno. Wyszliśmy na ten mecz mocno i agresywnie, tak, jak zaczynaliśmy ten sezon. Trochę mi tego ostatnio brakowało, ale w tym meczu pierwsze pół godziny graliśmy tak, jak ja widzę tę Arkę. To podobało się chyba wszystkim - zakończył Szwoch.
Copyright Arka Gdynia |