Długo oczekiwane derby za nami. Zakończyły się remisem, ale to ty razem Arka goniła wynik, w porównaniu do ostatniego meczu, gdy prowadząc 2:0 straciła w końcówce dwa gole.

Te derby to rekordowa frekwencja  i ambitna walka naszej drużyny z Lechią, która w tabeli Lotto Ekstraklasy jest liderem.

To spotkanie zapamiętają nasi dwaj „bliźniacy” , jak się mówi z racji wyglądu o Adrianie Błądzie i Michale Nalepie.

Ten pierwszy kilka minut po wejściu na boisko doprowadził do remisu (bramka w materiale) i to jego debiutancki gol w Arce.

Z kolei Michał, który wracał od dłuższego czasu do piłkarskiego życia, w symboliczny sposób doczekał się debiutu w Ekstraklasie, wchodząc na boisko w końcówce.

Życzymy mu , aby w coraz większym wymiarze wkrótce miał okazję pokazać się na boiskach w najwyższej klasie rozgrywek.

Arka miała kilka znakomitych okazji do zdobycia bramek, trafił nawet po raz drugi do siatki Lechii niedługo po wyrównaniu Paweł Abbott, niestety z pozycji spalonej.

Kilka znakomitych interwencji  i refleks pokazał Konrad Jałocha. W ten sposób uchronił m.in. zespół od trafienia samobójczego po rykoszecie od Krzysztofa Sobieraja.

Ten z kolei może wciąż o sobie mówić, że w derbach z Lechią nie przegrał! Te zapamięta, gdyż rozegrał w Arce mecz nr 234 zrównujac się ilością występów z Andrzejem Dybiczem.

Czwartą kartkę otrzymał Marcus i będzie pauzować w Płocku.

Statystyka meczu  Arka - Lechia