Aktualności
29.10.2016
Grzegorz Niciński o meczu z Lechią.
Szkoleniowiec żółto-niebieskich miał już okazję rywalizować w derbach Trójmiasta. Będąc piłkarzem Arki, strzelił gola Lechii w Gdyni.
- Cieszę się, że miałem okazje zapisać się w historii meczów Arki z Lechią - powiedział Grzegorz Niciński, który w sezonie 2007/08 grał w meczu zakończonym wygraną gdynian 1:0. Niciński zdobył bramkę w 79. minucie głową, wykorzystując dośrodkowanie Bartosza Karwana. W niedzielę kolejna odsłona rywalizacji trójmiejskich rywali, tyle że z Nicińskim na ławce trenerskiej.
- Te mecze zawsze elektryzowały kibiców. Dziś mamy okazję zagrać derby na naszym nowoczesnym stadionie. Codziennie spotykam ludzi, którzy poruszają temat derbów. Mobilizują nas. Żyją tym. Chcemy dać tym ludziom dużo radości. Nawet punkt będzie bardzo cenny, bo poprzeczka zostanie zawieszona wysoko, w końcu zagramy z liderem - przyznał Niciński.
Trener Arki z dużym szacunkiem wypowiedział się o Lechii.
- Nie przez przypadek zajmuje pierwsze miejsce - tłumaczył i dodał, że problemy gdynian nie powodują ani u niego, ani u piłkarzy niepotrzebnej paniki.
- Od początku sezonu powtarzam, że jesteśmy beniaminkiem i naszym celem jest utrzymanie. Dobrze wystartowaliśmy, ale nie zawsze tak będzie. Gra w ekstraklasie to wielkie i trudne wyzwanie dla nas. Przegraliśmy z Pogonią, Piastem i z Bytovią w Pucharze Polski. Wypadł nam Božok za kartki. Urazu Marcjanik nie da się przewidzieć. Antek Łukasiewicz walczy z czasu. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. To jest ekstraklasa.
Słabszą dyspozycję gdynian w ostatnim czasie (jedno zwycięstwo w siedmiu meczach) "Nitek" tłumaczył tym, że drużyny z ekstraklasy nauczyły się jak grać z Arką.
- Wcześniej to my jako pierwsi strzelaliśmy gola, teraz musimy gonić wynik. Nie ma w naszej grze radości? Wynik na wszystko rzutuje. Nikt w tej lidze nie śpi i nie położy się przed Arką. Działa bank informacji - podkreślił Niciński.
Z kolei o niedzielnym spotkaniu z Lechią trener Arki powiedział:
- Nie chodzi o to żebyśmy wyszli na mecz, ciachali lechistów i dostali dwie czerwone kartki. Mamy zagrać mądrze. Z głową i pasją. Musi nas cechować ambicja i determinacja. Akurat o to jestem spokojny. Ten rok jest dla nas udany. Udało się wejść do ekstraklasy w dobrym stylu. Wiosną nie przegraliśmy meczu. Awansowaliśmy i chcemy w ekstraklasie się zadomowić. Dzięki awansowi mamy możliwość meczów z Legia, Lechem i Lechią. Da się odczuć jak ważne to spotkanie dla Gdyni i Gdańska.
Piotr Wiśniewski
Copyright Arka Gdynia |