TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

20.10.2016

Michał Nalepa: Szanujmy, co mamy.

Marcin Dajos: W niedzielę wrócił pan na boisko po czterech miesiącach przerwy. Mecz w IV-ligowych rezerwach przeciwko Kaszubi Kościerzyna oznacza koniec trudnego okresu?

 

Michał Nalepa: Nigdy nie miałem tak długiej przerwy. Od dzieciaka grałem niemal dzień w dzień. Były treningi, mecze i jakoś udawało się uniknąć kontuzji. Nagle wyskoczyła 4-miesięczna przerwa, która dla każdego zawodnika jest dużym ciosem. Nie inaczej było ze mną. Ambicja nie dawała mi spokoju. Na szczęście to już za mną.


Pewnie tym trudniej było się z tym pogodzić, gdy w głowie siedział awans Arki do ekstraklasy.

 

Dokładnie, a ja grałem cały sezon w I lidze, aby w tym pomóc. Niestety, dopadł mnie pech. Takie sytuacje zdarzają się w życiu i uczą czegoś nowego. To sprawia, że człowiek zaczyna jeszcze bardziej szanować to, co ma. Trzeba doceniać każdy trening i każdą godzinę spędzoną na boisku, ponieważ w każdym momencie możesz doznać kontuzji i to zablokuje twoje marzenia. Dlatego po wyleczeniu liczę na to, że szybko będę mógł zagrać w ekstraklasie.

 

Co trzymało pana tyle czasu poza grą?

Miałem pewne komplikacje z przywodzicielem. Przechodziłem różne zabiegi i formy rehabilitacji. Niestety, nie udało się wcześniej zaleczyć urazu.

 

Teraz będzie trudniej przebić się do składu niż w zeszłym sezonie w I lidze?

Na pewno jest większa rywalizacja o miejsce w składzie, niż to było w zeszłym sezonie. Wiem co potrafię, trenuję jakiś czas z drużyną i nie obawiam się jej. W składzie oczywiście mamy dużo osób do gry na mojej pozycji, ale dam sobie radę i wywalczę miejsce w pierwszej jedenastce. Potrzebuję na to trochę czasu, ale jestem pozytywnie nastawiony. Trener będzie mógł spokojnie na mnie postawić.

 

autor: Marcin Dajos

 

Więcej: sport.trojmiasto.pl

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia