TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

20.09.2007

Powiedzieli po meczu

Adam Topolski (Tur Turek): - Wszyscy widzieli jak ten mecz wyglądał. Zdecydowany faworyt, i to bardzo dobrze grający, bardzo dobrze dysponowany – Arka – grał dzisiaj z werwą, bardzo szybko. My przeciwstawiliśmy się obroną bardzo dobrze zorganizowaną i mimo, że 80% czasu gry Arka utrzymywała się przy piłce, to sytuacji „sam na sam” nie miała, ale stworzyła bardzo dużo sytuacji podbramkowych, z których mogła strzelić bramki, ale nie udało się, bo moi zawodnicy wykonali zadanie: byli blisko przeciwnika, blokowali strzały. Jest to wielki sukces dla mojego młodego zespołu, ze średnią wieku 22,7 lat. Niektórzy dopiero dziś po raz pierwszy zobaczyli, jak się gra na wysokim poziomie w piłkę, przy światłach, przy takiej publiczności. Zrobiliśmy ogromną niespodziankę, ja się nie spodziewałem, że wywieziemy z Gdyni punkt, bo mogło się to stać tylko przy dużym szczęściu i takiej akcji, jaką zrobił Sikora, który dograł piłkę Ślidze podłączającemu się do akcji ofensywnej i który strzelił piękną bramkę. Jak wszyscy widzieli, końcówka mogła być bardzo szczęśliwa dla nas, bo wyprowadziliśmy dwie kontry, po których przy naprawdę wielkim szczęściu mogliśmy zdobyć drugą bramkę, co byłoby niesprawiedliwe. Uważam, że odnieśliśmy dziś bardzo duży sukces i za to gratuluję swoim zawodnikom.

Wojciech Stawowy (Arka Gdynia): - Ja jestem w zdecydowanie odmiennym nastroju. Za to, że Arka dłużej była przy piłce punktów się nie dostaje, dostaje się za zdobyte bramki. My dzisiaj szybko bramkę strzeliliśmy i wydawało się, że w tym meczu będzie łatwo i przyjemnie, bo gra była niezła, sytuacji bramkowych było, w pierwszej połowie w szczególności, kilka. My powinniśmy je wykorzystać i spokojnie ten mecz rozgrywać, a tak w drugiej połowie bardzo mało strzałów z dystansu, bardzo mało dośrodkowań, które mogłyby otworzyć drogę do bramki. Jeżeli już były jakieś sytuacje podbramkowe, to brakowało przede wszystkim skuteczności i precyzji w naszej grze. Uważam, że straciliśmy bardzo ważne dwa punkty, bo dzisiaj była olbrzymia okazja do tego, żeby zbliżyć się do czołówki drugiej ligi. Przed nami teraz kolejne ciężkie spotkania i takiej szansy nie można było zaprzepaścić. Ja za krótko jestem trenerem, żeby się uodpornić na takie wydarzenia, jakie miały miejsce dzisiaj na boisku, ale przyznam się szczerze, że jeszcze nigdy nie prowadziłem meczu, żeby mieć tak dużą, wręcz przygniatającą przewagę, żeby grać z drużyną, która przez 60% czasu spotkania gra w obrębie własnego pola karnego i nie umieć tego meczu wygrać. Zgadzam się z tym, że drużyna Tura była dobrze zorganizowana w obronie, dobrze nam przeszkadzała, ale przy tak dużej przewadze, jaką mieliśmy na boisku, przy doświadczeniu piłkarzy, które ja mam w zespole, tego jednego gola wiecej w tym meczu powinniśmy zdobyć. Nie strzeliliśmy bramki, która dałaby nam trzy punkty, dlatego ja czuję się po tym meczu nie jak frajer do kwadratu, tylko jak frajer do sześcianu.

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia