Aktualności
25.05.2016
Yannick Sambea spełnia marzenia w Arce. "Jestem gotowy na Ekstraklasę".
WP SportoweFakty: Co prawda w Arce jest pan od kilku miesięcy, ale nie przeszkodziło to panu w tym, by walnie przyczynić się do awansu do Ekstraklasy. W nagrodę działacze zaproponowali panu nowy kontrakt.
Yannick Sambea: Nie ukrywam, że gra w Ekstraklasie zawsze była moim celem. Bardzo do tego dążyłem. Teraz moje marzenia wreszcie się spełniły. Od początku czułem się tutaj dobrze. Cieszę się, że gram w Arce.
Czy przy podpisywaniu umowy z Arką wierzył pan w awans do Ekstraklasy?
- Kiedy podpisałem pierwszą umowę w Arce, to od razu mówiłem, że chcę z tą drużyną awansować do Ekstraklasy. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się to zrealizować.
Dość szybko zdobył pan zaufanie trenera Nicińskiego, który nie bał się na pana postawić w debiucie na wiosnę. Wygraliście z GKS-em Katowice 2:0, a pan był jednym z lepszych piłkarzy.
- Dobrze pamiętam debiut w Arce przeciwko GKS Katowice, kiedy zagrałem od pierwszej minuty. Cieszę się, że trener dał mi szansę. Starałem się odwdzięczyć dobrym przygotowaniem i grą.
Wygryzł pan z pierwszego składu Michała Nalepę?
- Nie chcę się w ten sposób wypowiadać. Trener Niciński ma do wyboru trzech zawodników na dwie pozycje - Nalepę, Łukasiewicza i mnie. Uważam, że rywalizacja może jedynie dobrze na nas wpłynąć. Teraz trener postawił na mnie i mam nadzieję, że tak będzie także w Ekstraklasie.
Oglądał pan mecze Ekstraklasy? Jeśli tak, to jak pan ocenia poziom?
- Przed przyjazdem do Polski nie widziałem wielu meczów Ekstraklasy, ale muszę podkreślić, że znałem te największe kluby, takie jak: Legia, Lech czy Cracovia. Ostatnio zacząłem coraz częściej oglądać mecze, tak aby jak najlepiej być przygotowanym.
Yannick Sambea poradzi sobie na boiskach Ekstraklasy?
- Oczywiście. Myślę, że jestem gotowy, ale wszystko zweryfikuje boisko. Aczkolwiek na razie nie myślę o meczach w Ekstraklasie. Teraz mamy przerwę, jest czas na regenerację i za dziesięć dni musimy być przygotowani na mecz z Chrobrym.
Z Chojniczanką nie zagraliście najlepszych zawodów.
- To prawda. To był bardzo trudny mecz, zremisowaliśmy 0:0, ale ten punkt daje nam mistrzostwo Polski. To jest najważniejsze.
Arka musi się mocno zmienić, jeśli chce rywalizować z drużynami z Ekstraklasy?
- Myślę, że nie. Wiadomo, że potrzebujemy kilku wzmocnień, ale te decyzje nie leżą już w mojej gestii. O wszystkim zadecydują władze klubu i sztab szkoleniowy. Muszę być gotowy, aby wyjść na boisko i dać z siebie wszystko co najlepsze.
Rozmawiał Karol Wasiek
Copyright Arka Gdynia |