TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

06.04.2016

Arka Gdynia najlepsza od 40 lat!

To niewiarygodne, ale Arka czekała cztery dekady, żeby zostać samodzielnym liderem pierwszej ligi (niegdyś drugiej). Wtedy udało się gdynianom awansować do elity, teraz też powinni zameldować się w ekstraklasie. Żaden z piłkarzy Arki nie przyzna tego głośno, ale nieoficjalnie wszyscy zdają sobie sprawę, że awans to już sprawa obowiązku. Gdynianie wyskoczyli tak wysoko, że jeśli ktokolwiek zdoła ich dopaść, to będzie to bolesny upadek.
 
Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego powiększyli przewagę nad Zawiszą Bydgoszcz i Zagłębiem Sosnowiec. Właściwie trudno powiedzieć, żeby te zespoły goniły gdynian. Beniaminek z Sosnowca przegrał już po raz trzeci z rzędu (teraz z Miedzą Legnica), zaś spadkowicz z ekstraklasy regularnie gubi punkty. Można powiedzieć, że Arka wygrywa, bo jest zgrana. Można też powiedzieć, że Arka wygrywa, bo została zimą porządnie wzmocniona. Należy jednak dodać do tej listy, że gdynianie wygrywają, bo zostali znakomicie przygotowani. Fizycznie.
 
Piłkarze Nicińskiego i Grzegorza Witta (o jego wkładzie nie należy zapominać) biegają, naciskają, niekiedy wręcz przytłaczają rywala. Nie dają mu wielkiego pola do manewru. I wytrzymują to tempo do samego końca. Nie sposób znaleźć w tej lidze drugiej drużyny preferującej taką intensywność i tak wysoki pressing. Ciężko powiedzieć, czy taką intensywność uda się wytrzymać przez trzy miesiące.
 
To raczej mało prawdopodobne, jakiś dołek fizyczny zawsze się zdarza. Ale wcale nie musi on dopaść całej drużyny. Żółto-niebiescy mogą być na to uodpornieni, bo mają szeroką kadrę. Niewiele wiosną zagrali Bożok czy Sangoy, spore rezerwy ma też przecież Nalepa. W równie wielkim stopniu za wyniki odpowiadają Dariusz Formella i Mateusz Szwoch. Wspominaliśmy już na naszych łamach o ich imponujących liczbach - pierwszy w pięciu spotkaniach zgromadził 3 gole i 3 asysty, drugi 5 asyst. - Znamy się z Darkiem od dłuższego czasu. Już za czasów mojej pierwszej przygody z Arką graliśmy razem i nawet wtedy dobrze się rozumieliśmy.
 
To pozostało do teraz. Cieszę się, że nasza współpraca nam wychodzi i przynosi efekty - przyznał 23-letni Szwoch, wypożyczony z Legii Warszawa. Gdynianie wykorzystali potknięcie Wisły Płock (zaledwie remis z Sandecją Nowy Sącz) i wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli I ligi. Tego nie było od 40 lat! Arka może pójść jeszcze dalej i podobnie jak w sezonie 1975/76 awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Co ciekawe, wówczas królem strzelców został Janusz Kupcewicz, a obecnie na czele klasyfikacji strzelców z 12 trafieniami znajduje się Paweł Abbott. 33-letni napastnik ma coraz większą chrapkę na zdobycie korony. Jego szanse są spore, bo rywale wiosną nie strzelają.
 
Patryk Kurkowski







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia