Piłkarze po meczu, zgodnie podkreślali bardzo trudne warunki w jakich odbywał się mecz. Ocena samej gry sprowadziła się do tego, że podział punktów w Bytowie był sprawiedliwy.

Michał Nalepa:

W chwili w której zdobyliśmy prowadzenie, mówiliśmy sobie, że to jak zdobycie 6 punktów, przy tej pogodzie. Grało się fizycznie ciężko, dziś znowu rywal oddał strzał sezonu - podobnie jak w Sosnowcu. Podsumowując cały mecz, można powiedzieć, że zdobyliśmy "aż" punkt. Rzeczywiście, mogliśmy oddawać więcej strzałów. Przy tych warunkach próbowaliśmy dużo grać górą, więc sytuacji do uderzenia z dystansu nie było dużo.

Kontuzję palca jeszcze trochę odczuwam, ale to nie jest taki ból, który utrudnia grę.

Wojciech Wilczyński (Drutex- Bytovia):

Nie pamiętam kiedy grałem na takiej murawie, ale na pewno nie będziemy narzekać na warunki atmosferyczne, bo obie drużyny miały takie same. Cieszę się, że po raz kolejny mogłem zagrać przeciwko żółto - niebieskim. Ostatnio miałem problemy zdrowotne, dziś zagrałem cały mecz. Mogłem zagrać lepiej, mam swoje braki, mam nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej. Pozostaje mi tylko życzyć dobrze żółto - niebieskim. Cały czas śledzę ich grę i kibicuję Arce.

Chcieliśmy wygrać ten mecz u siebie i przerwać złą passę, także dla kibiców którzy nas wspierają. Z przebiegu meczu remis jest chyba sprawiedliwy. Strzeliliśmy piękną bramkę, która na pewno będzie zapamiętana dzięki punktowi , który nam dała. Gdybyśmy przegrali, nikt by o niej nie pamiętał. Bramkę straciliśmy z karnego. Nie chcę oceniać sędziego, ale myślę, że sędzia był zbyt drobiazgowy. Karny bardzo kontrowersyjny.

Sędzia sytuację z Rafałem zinterpretował tak, że napastnik Arki zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i miał małe szanse żeby do niej dojść. Dlatego nasz obrońca dostał żółtą, a nie czerwoną kartkę.

notował: Seba, Skubi 

Sponsor relacji z meczu wyjazdowego jest firma Heliodor: