Aktualności
19.09.2015
Statystyka meczu Bełchatów - Arka. Ostatni strzał na wagę punktu.
W piłkarskim świecie obowiązuje maksyma: "Zawsze gra się do końca". Tak też uczyniła w Bełchatowie Arka i za sprawą strzału Michała Nalepy w doliczonym czasie zremisowała z miejscowym GKS-em 1:1.
Lepiej w to spotkanie weszli żółto-niebiescy, którzy prowadzili grę w pierwszych minutach. Z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza Antoni Łukasiewicz, ale uderzył niecelnie. Niestety w 11 min. pierwszy strzał na naszą bramkę oddali gospodarze i od razu przyniósł im on prowadzenie. Cezary Demianiuk pokonał Konrada Jałochę w sytuacji "sam na sam".
W pierwszej połowie w sumie niewiele było strzałów na bramkę (ogółem, tylko trzy uderzenia obu zespołów). Więcej było walki, czego objawem była duża liczba fauli i aż 5 żótych kartek do przerwy. W 44 min. miała miejsce poważna kontrowersja, gdy w polu karnym padł Michał Nalepa. Arbiter nie zdecydował jednak o przyznaniu rzutu karnego Arce.
Druga połowa rozpoczęła się od uderzenia Nalepy obok słupka. Następnie gdynianie przez długie minuty nie mogli przedrzeć się przez szczelną obronę Bełchatowa. Gospodarze szukali szczęścia w kontratakach. Po jednej z takich akcji dalekim wyjściem uratował nasz zespół Jałocha, który uprzedzil Pawła Ziębę.
Wreszcie przyszła 94 min. meczu. Jak się potem okazało, bardzo szczęśliwa dla żółto-niebieskich. Sędzia podyktował rzut wolny z 20 metrów na wprost bramki, a precyzyjny strzał Nalepy nad murem dał Arce remis.
GKS Bełchatów - Arka
Bramki | 1/1 | 1/0 |
Strzały | 5/2 | 7/1 |
Celne | 4/2 | 2/0 |
Niecelne | 1/0 | 5/1 |
Rzuty rożne | 6/3 | 5/3 |
Faule | 20/11 | 23/12 |
Spalone | 1/0 | 3/1 |
Żółte kartki | 5/3 | 2/2 |
Czerwone kartki | 0/0 | 0/0 |
Copyright Arka Gdynia |