Trenerzy obu drużyn serdecznie wyściskali się po meczu i podziękowali sobie za walkę , ale zadowolony ze zdobycia 3 cennych punktów był trener gospodarzy. 

Piotr Piekarczyk (GKS):

- Gdynia nie jest dla nas gościnna, bo zawsze mamy tu spore problemy. Jeśli chodzi o pierwszą połowę to można być zadowolonym z naszej gry. Mieliśmy jedną sytuacje Frańczaka, ale niestety jej nie wykorzystaliśmy.

Niestety w drugiej połowie zabrakło nam przytrzymania piłki w środku i z przodu. Z tego wzięła się dominacja Arki. Boli to, że straciliśmy bramkę kilkadziesiąt sekund przed końcem, lecz z przebiegu meczu Arka na niego zasłużyła. 

Grzegorz Niciński (Arka): 

- Dziękuję zawodnikom i kibicom. Ci pierwsi grali z pasją, a drudzy dopingowali nas do końca. Druga połowa była dobra. Wierzyłem, że bramka dla nas padnie. Pierwsza połowa byłą bardziej wyrównana, ale to my mieliśmy trzy sytuacje, gdzie mogli wykorzystać Nalepa i Siemaszko. Mamy 7 pkt, cieszymy się, regenerujemy i jedziemy do Sosnowca. Musieliśmy dziś się  sporo napracować, by wygrać z niezłą drużyną, jaką jest GKS.

Bolała nas porażka z Chojniczanką, ale życie toczy się dalej. Skoncentrowaliśmy się na tym meczu. Drużyna nie zawiodła. Kibice tez wychodzili zadowoleni, bo spotkanie dostarczyło wielu emocji.

Jestem z drużyną codziennie i znam swoich zawodników. Decyzje kadrowe są przemyślane. Dla nas liczy się wynik. W zespole jest rywalizacja i o to w tym wszystkim chodzi. 

notował: KK