TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

09.08.2007

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Prokom Arka Gdynia 0:1 (Dziennik Bałtycki)

Arka ma już dodatni bilans punktowy. W trzeciej kolejce II ligi gdynianie wygrali w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Bramkę w 82. minucie strzelił rezerwowy Bartosz Karwan.

Mecz od początku toczył się w nie najgorszym tempie. Od samego początku optyczną przewagę uzyskała Arka, jednak pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze, kiedy w 7. minucie Dariusz Kołodziej uderzał z ostrego kąta z rzutu wolnego, a Andrzej Bledzewski nie bez kłopotu wybił piłkę na róg. Kołodziej miał przed przerwą jeszcze jedną sytuację: w 29 minucie przeprowadził dynamiczną akcję lewą stroną, ale uderzył wzdłuż bramki.
Arka przed przerwą atakowała groźniej i stworzyła dwie sytuacje więcej. Najniebezpieczniejszą – po kwadransie gry Bartosz Ława uderzał mocno z 18 metrów, ale trafił w słupek. - Jeszcze w pierwszej połowie mogliśmy strzelić co najmniej dwie bramki, ale niestety pudłowaliśmy - skwitował pierwsze 45 minut Marcin Wachowicz.

Po dynamicznej akcji prawą stroną Balzera efektownie nożycami strzelał Olgierd Moskalewicz i Łukasz Merda z najwyższym trudem odbił piłkę na róg. Bramkarz gospodarzy musiał interweniować także w 50. minucie po uderzeniu Marcina Wachowicza. - Idzie, idzie Podbeskidzie – obudzili się miejscowi kibice, ale w dalszym ciągu szła tylko Arka. W 55. minucie znów prawą stroną przedarł się Balzer, podał do Moskalewicza, który wystawił piłkę Ławie, ale ten miał źle ustawiony celownik.

W 66 minucie arcygroźną akcję przeprowadził obrońca Podbeskidzia Tomasz Górkiewicz. Przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, ale jego strzał efektownie sparował Bledzewski. Chwilę później po dalekim dośrodkowaniu Kalouska Merda minął się z piłką, ale w ostatniej chwili naprawił swój błąd.
Wojciech Stawowy długo zachowywał zimną krew. Dopiero kwadrans przed końcem wpuścił na boisko Karwana. 31-letni pomocnik już w sobotę w meczu z Wartą Poznań (4:0) dał dobrą zmianę: strzelił gola i zaliczył asystę. Tym razem zapewnił żółto-niebieskim trzy punkty. W 82. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ławy w zamieszaniu Karwan wepchnął piłkę do siatki. Tuż przed końcem miał szansę na zdobycie drugiego gola, po dośrodkowaniu Chmiesta uderzał szczupakiem, ale Merda popisał się znakomitą interwencją.

- Gdy traci się bramkę w ostatniej chwili, zawsze jest rozczarowanie. O wszystkim zdecydował jeden błąd przy stałym fragmencie - podsumował Grzegorz Pater, kapitan Podbeskidzia.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Arka Gdynia 0:1 (0:0)


Bramka: Bartosz Karwan (82).

Żółte kartki: Szmatuk, Jarosz, Butryn, Hirsz - Ulanowski, Chmiest, Sokołowski II, Sobieraj.
Sędziował Grzegorz Stęchły. Widzów: 5000.

Podbeskidzie: Merda – Cieńciała, Hirsz, Szmatiuk, Górkiewicz – Pater (57. Sacha), Jarosz, Gorszkow, Kołodziej (65. Butryn) – Koman (65. Surdykowski), Matus.

Arka: Bledzewski – Kalousek, Weinar, Sobieraj – Sokołowski II, Ulanowski (75. Karwan), Moskalewicz, Ława – Balzer, Wachowicz, Chmiest.

Paweł Rydzyński







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia