Aktualności
05.08.2007
Arka II - Bałtyk Gdynia 2:3 (2:0)
Dzisiejsze małe derby Gdyni miało bardzo dramatyczny przebieg. Niestety to nasi piłkarze zeszli z boiska pokonani, a nic nie zapowiadało takiego finału. Rezerwy poważnie wzmocnione zawodnikami z kadry pierwszego zespołu, zgodnie z planem, prowadziły do przerwy 2:0. Niestety po przerwie żółto - niebiescy stracili trzy gole, nie strzelając już żadnego.
Pierwsze 45. minut upłynęło pod dyktando Arki, a różnica klas dzieląca oba zespoły była widoczna gołym okiem. Dzięki temu Grzegorz Niciński zdobył dwa gole, w tym jedną z rzutu karnego. Kolejną okazję miał Karwan, a "Nitek" bliski był nawet skompletowania klasycznego hattricka. Warto również odnotować obroniony przez Norberta Witkowskiego rzut karny Dariusza Patalana.
Po przerwie sytuacja na boisku całkowicie się zmieniła. Bałtyk rzucił się do odrabiania strat i w ciągu 10 minut doprowadził do remisu. Najpierw kontaktowego gola strzelił Dariusz Kudyba w 48 minucie, a trzy minuty później wyrównał Radosław Styn. Arka była wyraźnie zdezorientowana, a brak zmienionego w przerwie Szyndrowskiego uwidocznił się nad wyraz. Biało - niebiescy złapali wiatr w żagle i zdobyli w końcu trzecią bramkę, której autorem był Dariusz Patalan w 67 minucie.
Dariusz Mierzejewski (trener Arki II):
- Mecz w naszym wykonaniu miał dwa oblicza. Jedno bardzo dobre, drugie niestety złe. Bałtyk zagrał niezłe spotkanie i już w pierwszej części miał kilka sytuacji. W drugiej połowie musieliśmy zreorganizować szyki obronne i zrobiło się zmieszanie poprzez rotacje wewnętrzne. Nie mam indywidualnych pretensji bo cały zespół zagrał słabo w drugiej połowie.
RELACJA
Foto: Pacior
Pierwsze 45. minut upłynęło pod dyktando Arki, a różnica klas dzieląca oba zespoły była widoczna gołym okiem. Dzięki temu Grzegorz Niciński zdobył dwa gole, w tym jedną z rzutu karnego. Kolejną okazję miał Karwan, a "Nitek" bliski był nawet skompletowania klasycznego hattricka. Warto również odnotować obroniony przez Norberta Witkowskiego rzut karny Dariusza Patalana.
Po przerwie sytuacja na boisku całkowicie się zmieniła. Bałtyk rzucił się do odrabiania strat i w ciągu 10 minut doprowadził do remisu. Najpierw kontaktowego gola strzelił Dariusz Kudyba w 48 minucie, a trzy minuty później wyrównał Radosław Styn. Arka była wyraźnie zdezorientowana, a brak zmienionego w przerwie Szyndrowskiego uwidocznił się nad wyraz. Biało - niebiescy złapali wiatr w żagle i zdobyli w końcu trzecią bramkę, której autorem był Dariusz Patalan w 67 minucie.
Dariusz Mierzejewski (trener Arki II):
- Mecz w naszym wykonaniu miał dwa oblicza. Jedno bardzo dobre, drugie niestety złe. Bałtyk zagrał niezłe spotkanie i już w pierwszej części miał kilka sytuacji. W drugiej połowie musieliśmy zreorganizować szyki obronne i zrobiło się zmieszanie poprzez rotacje wewnętrzne. Nie mam indywidualnych pretensji bo cały zespół zagrał słabo w drugiej połowie.
RELACJA
Foto: Pacior
Copyright Arka Gdynia |