TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

18.05.2015

Trener Niciński po meczu w Siedlcach.

W meczu z Pogonią Arka zdobyła po raz drugi na wyjeździe 4 bramki. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania prowadziła 4:2 i wydawało się, że zdobędzie 3 punkty.  Końcówka to jednak zryw gospodarzy i doprowadzenie do remisu .

 

Poprosiliśmy trenera Grzegorza Nicińskiego o ocenę tego meczu: 

 

Kibic, który przyszedł na stadion spędził 2 godziny pełne emocji.  Jeśli chodzi o nas mieliśmy wszystko w swoich rękach. Mecz był otwarty . Prowadząc 1:0 i 4:2 daliśmy sobie strzelić jednak bramki  i to nas boli. Klasowy zespół powinien  taki wynik kontrolować do końca. Praktycznie prowadząc 4:2 mieliśmy sytuację na 5:2 i powinno być po meczu.  Stało się inaczej. Jeszcze przy stanie 4:4 mieliśmy kolejne szanse  i na pewno te punkty stracone  nas bolą. Wydawało się, że po 2 porażkach mamy wszystko pod kontrolą, a tak ponownie nasze błędy spowodowały, że nie wywieźliśmy 3 punktów.

 

Dlaczego tak się stało?

 

Rywale mieli generalnie świadomość, że aby jeszcze liczyć się w walce o utrzymanie  muszą ten mecz wygrać.  Dlatego mecz był otwarty z obu stron. Na pewno bramka  na 3:4 dodała im jeszcze skrzydeł.  Czwarta  padła w zamieszaniu, przy naszej przewadze liczebnej w polu karnym . To boli.  Tak nie powinno być. To zbyt nonszalancka nasza gra i przekonanie, że po strzeleniu 3 bramek wychodząc ze stanu 1:2 na 4:2 już nic nie może się nam stać . Zabrakło chłodnej głowy , konsekwencji  w grze. Taki zespół jak my nie powinien dać wydrzeć sobie tych 3 punktów.

 

Teraz przed Arką mecz z liderem.

 

Mecz z Lubinem będzie zupełnie inny. Teraz graliśmy z zespołem, który walczył o życie, a teraz zagramy z Zagłębiem, które już ociera się o Ekstraklasę.  Myślę, że kultura grania, mecz będzie na dobrym poziomie, a my będziemy musieli się temu przeciwstawić.

 

Mamy mniej czasu na regenerację. Zagłębie grało w piątek, my w niedzielę. Wróciliśmy późno w nocy , ale zrobimy wszystko, aby być w pełnej gotowości na mecz przed naszą publicznością.

 

Nie zagra Antek Łukasiewicz za kartki. Trudno. To jest szansa dla następnych zawodników.

 

tryb








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia