TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

17.03.2015

Przygotowanie fizyczne siłą Arki.

Początek rundy wiosennej pokazuje, że siłą Arki jest dobre przygotowanie fizyczne. - Zawdzięczamy to treningom w okresie przygotowawczym, nie pamiętam takiego ciężkiego obozu, jak nasz - mówi Paweł Abbott, napastnik gdynian.
 

Arka w dwóch wiosennych meczach strzeliła osiem bramek, a straciła tylko jedną.

 

 

Zwycięstwa 4:0 z GKS Tychy oraz 4:1 w miniony weekend ze Stomilem Olsztyn, robią wrażenie, ale nie na samych piłkarzach gdyńskiej drużyny. Ci podkreślają rolę zimowych treningów i ciężkiej pracy wykonanej podczas okresu przygotowawczego.

- Trzeba głośno przyznać, że bardzo dobrze wyglądamy fizycznie. Zawdzięczamy to oczywiście treningom w okresie przygotowawczym, które były bardzo ciężkie. Nie pamiętam takiego ciężkiego obozu, jak nasz - tłumaczy Abbott, który od początku rundy rewanżowej jest w wysokiej dyspozycji.

 

- Nie chodzi o to, że same treningi były bardzo ciężkie, ale samych zajęć było po prostu bardzo dużo. To się wszystko nałożyło i dzięki temu teraz jesteśmy świetnie przygotowani. To z pewnością zaprocentuje, zwłaszcza w tej lidze to jeden z najważniejszych aspektów. Czy wystarczy nam takiej szybkości do końca sezonu? No, szczególnie ja zajadę na tej szybkości obrońców (śmiech). Fizycznie wyglądaliśmy od Stomilu o dwie klasy lepiej - podkreśla napastnik Arki.

Udane otwarcie wiosny sprawiło, że gdynianie awansowali w tabeli na 6. miejsce. Swoją pozycję mogą poprawić już w kolejnych spotkaniach, bo czekają ich starcia z Widzewem Łódź na wyjeździe (sobota 21 marca, godz. 14) oraz z Miedzią Legnica (Gdynia, sobota 28 marca, godz. 17.30).

- Po to gramy, żeby kibice z jak największą przyjemnością mogli patrzeć w tabelę i mogli mieć nadzieję na coś więcej. Teraz mamy mecz z Widzewem, mecz którego mogło nie być, ale my staramy się cały czas myśleć, że on się normalnie odbędzie, bo w innym przypadku mogłoby zabraknąć koncentracji - uważa Abbott.

- Fajnie, że wygraliśmy drugi mecz z rzędu i mamy sześć punktów. Daliśmy w ten sposób radość kibicom i samym sobie - mówi Przemysław Stolc, prawy obrońca gdyńskiej drużyny.

On również nie ma wątpliwości, że procentuje ciężko przepracowana zima. Dzięki temu gdynianie są w stanie zagrać dwie połowy na tych samych obrotach.

- Myślę, że każdy widzi, że fizycznie wyglądamy bardzo dobrze. Teraz przed nami Widzew, który przegrał w sobotę [0:1 z GKS-em Tychy] i grozi im degradacja. Myślę, że w tym meczu to my będziemy prowadzić grę i obyśmy znowu zdobyli trzy punkty - podkreśla Stolc.

Nie wiadomo, jak duże rezerwy tkwią jeszcze w Arce.

- Zachowujemy "chłodne" głowy, to był dopiero drugi mecz. Zobaczymy, co będzie po szóstej, siódmej wiosennej kolejce, bo różnie się to może potoczyć. Na pewno, w każdym następnym meczu będziemy grać o zwycięstwo i dawać z siebie wszystko! - zaznacza Stolc.

- Ze Stomilem zabrakło nam trochę "instynktu zabójcy", żeby rywala jeszcze bardziej dobić, zagrać jeszcze bardziej konsekwentnie. Nie nazwałbym tego nonszalancją, ale bardziej próbą zagrania czegoś, co się tylko ćwiczy na treningach, a rzadziej w meczach. To może jednak zaprocentować w przyszłości - dodaje Abbott.

 

Piotr Wiśniewski








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia