TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

30.05.2007

Grało aż 30 zawodników (Dziennik Bałtycki)

Bilans występów piłkarzy Prokomu Arki Gdynia w sezonie 2006/2007, to nie tylko 29 spotkań rozegranych w Orange Ekstraklasie - warto przypomnieć, że ligowy mecz z Widzewem w Gdyni się nie odbył, a żółto-niebiescy otrzymali punkty walkowerem - ale także przerwany brutalnie przez Wydział Dyscypliny PZPN sen o Pucharze Polski, bo Arka nie została dopuszczona do rewanżowego meczu z Wisłą Płock, mimo, że po remisie 1:1 na boisku rywali miała realną szansę na awans do półfinału PP i dalsze występy. Było też 6, nieudanych w sumie, występów w Pucharze Ekstraklasy, w których egzamin do miejsca w podstawowym składzie oblewali solidarnie dublerzy.
Trudno może w to uwierzyć, ale we wszystkich tych spotkaniach w barwach Arki wystąpiło aż 30 zawodników - niektórych zresztą w klubie już nie ma - i teraz chcemy zaprezentować ich bilans i indywidualne cenzurki.
Bramkarze
Norbert Witkowski - 33 mecze, 2985 minut na boisku - klubowy rekordzista pod tym względem, 2 żółte kartki.
W ekstraklasie tylko na kilka minut zrobił kurtuazyjnie miejsce w bramce dla Kamila Biecke. To był kolejny sezon "Witka" jako podstawowego bramkarza Arki. Spisywał się dobrze, miał momenty bardzo dobre, ale też nie ustrzegł się błędów. Nadal jego najsłabszą stroną jest gra nogą. Generalnie jednak nie zawiódł, bo postęp w grze też był widoczny. Nie na tyle jednak, aby w klubie nie myślano o zatrudnieniu kolejnego zawodnika na tę pozycję. Czy będzie to bramkarz, który "wygryzie" Witkowskiego ze składu, czy tylko wzmocni konkurencję o miejsce w bramce, przekonamy się za kilka tygodni.
Kamil Biecke - 4 mecze, 285 min.
Maciej Palczewski - 1 mecz, 90 min.
Obaj rezerwowi bramkarze zagrali tak naprawdę tylko w Pucharze Ekstraklasy. W klubowym rankingu akcje Bieckego stoją wyżej, co oznacza, że Palczewski - jeżeli Arka pozyska nowego bramkarza - będzie sobie chyba musiał poszukać nowego klubu.
Obrońcy
Łukasz Kowalski - 26 meczów, 2111 min., 1 bramka, 8 żółtych kartek
Już chyba tradycyjnie jak zaczyna się sezon "Kowal" ma kłopoty ze miejscem w podstawowej jedenastce. Szybko jednak do niej wraca i pokazuje, że wymaganiom na boiskach ekstraklasy jest w stanie sprostać bez większych problemów. Dobra, równa gra przez cały sezon, ale w kolejnym kłopoty z miejscem w składzie mogą powrócić, bo konkurencja nie śpi.
Krzysztof Sobieraj - 30 meczów, 2564 min., 11 żółtych kartek, 2 czerwone kartki, 1 samobójcza bramka
Był jednym z zawodników, od których trener Wojciech Stawowy rozpoczynał ustalanie składu. Oczywiście jak mógł grać, bo sporo miał kartkowych absencji. W kolejnym sezonie w Gdyni, dzięki Stawowemu, poczynił postępy. To nie jest już tylko walczak, ale też piłkarz, który potrafi spokojnie wyprowadzić piłkę i zacząć udany kontratak.
Grzegorz Jakosz - 20 meczów, 1580 minut, 1 bramka, 5 żółtych kartek
Stoper lub boczny obrońca, ale z malejącym kapitałem zaufania u trenera. Tylko 13 spotkań, w lidze jeszcze mniej, rozegrał w całości. Arka szuka na nowy sezon środkowego obrońcy, co dla Jakosza może oznaczać więcej kłopotów i jeszcze mniej grania.
Piotr Jawny - 20 spotkań, 1555 min., 5 żółtych kartek, 2 czerwone
Dla 36-letniego stopera szczególnie ciężka, psychicznie, była pewnie runda wiosenna. O ligowej grze mógł już praktycznie zapomnieć. Czy to może oznaczać pożegnanie z Arką? Takiego wariantu nie można wykluczyć, a inicjatywa o rozstaniu może wyjść ze strony samego zawodnika.
Tomasz Sokołowski - 33 mecze, 2982 min., 2 żółte kartki
Trudno wyobrazić już sobie Arkę bez tego zawodnika. Pewność, gwarancja, zaufanie - tak najkrócej i chyba najtrafniej można scharakteryzować jego grę w tym sezonie. Przez większa jego część, z konieczności, grał na lewej obronie, a kończył rozgrywki na prawej stronie defensywy.
Paweł Weinar - 11 meczów, 866 min., 2 żółte kartki
Przyszedł w zimowym okienku transferowym. Po kilku latach występów w trzeciej lidze, trudno mu było zaadoptować się do wymogów ekstraklasy. Grał poprawnie, ale za bardzo zachowawczo. Podanie do najbliższego partnera, najczęściej do tyłu, to za mało, aby go chwalić.
David Kalousek - 7 meczów, 399 min., 1 żółta kartka
Czeski obrońca przyszedł w przerwie zimowej z Zagłębia Lubin. Tam się jednak nie nagrał, a w Arce też nie zaliczył zbyt wielu występów. Trener Stawowy widzi w nim jednak spory potencjał. Wypada mu wierzyć.
Ireneusz Kościelniak - 7 meczów, 438 min., 3 żółte kartki
Szczególnie pechowa była dla niego runda wiosenna, w trakcie której więcej czasu zajęło mu leczenie kontuzji niż trening i rywalizacja o miejsce w zespole. Teraz sam pewnie się zastanawia, czy kontynuować karierę w Gdyni, gdzie musi się chyba pogodzić z rolą dublera.
Pomocnicy
Bartosz Ława - 29 meczów, 2582 min., 1 bramka, 10 żółtych kartek
Ulubieniec gdyńskiej publiczności, najlepszy technicznie piłkarz w drużynie, jej dobry duch. Jednocześnie waleczny, ambitny, o czy może świadczyć aż 10 żółtych kartek. Tylko jedna bramka niestety, a bywało już znacznie lepiej. Arkę bez niego trudno sobie wyobrazić.
Olgierd Moskalewicz - 31 meczów, 2728 min., 9 bramek, 3 żółte kartki
Olbrzymie ligowe doświadczenie, które potrafi z korzyścią dla drużyny sprzedać na boisku. Kiedy na początku tych rozgrywek gdynianie nie mogli zdobyć w lidze bramki "Olo" wziął ten ciężar na swoje barki i zdobył 4 gole z rzędu. W ogóle zdobył ich w lidze, w tym sezonie, 8 co stanowi bardzo dobry rezultat. Nie przypadkowo został kapitanem drużyny. Naszym zdaniem najlepszy zawodnik Arki w przekroju całego sezonu.
Krzysztof Przytuła - 22 mecze, 1815 min., 2 bramki, 7 żółtych kartek
Człowiek trenera Stawowego, który do Gdyni sprowadził go z Cracovii. Nie ma w tym jednak żadnej złośliwości, bo trener wiedział co robi. Przytuła pokazał, że potrafi grać na wysokim poziomie, że jest zawodnikiem uniwersalnym, potrzebnym drużynie. Niestety w końcówce sezonu dopadł go pech i kontuzjowany nie wystąpił w kilku ostatnich spotkaniach.
Tomasz Mazurkiewicz - 20 meczów, 1510 min., 1 bramka, 1 żółta kartka
Mimo, że przed występami w Arce grał Danii w Gdyni nie musiał się specjalnie aklimatyzować, bo jest rodowitym sopocianinem. Im dłużej trwał sezon tym grał lepiej, stając się podstawowym zawodnikiem drużyny. Stylem gry odpowiada filozofii futbolu Stawowego, co mu tylko dobrze rokuje na przyszłość.
Bartosz Karwan - 14 meczów, 818 min., 2 bramki
Reprezentacyjna przeszłość, zagraniczne doświadczenia i różnego rodzaju problemy przed podpisaniem kontraktu z Arką. Jednak piłkarz na pewno bardzo dobry, co udowodnił na boisku w ostatnich spotkaniach sezonu. W kolejnym powinien być mocnym punktem drużyny.
Dariusz Ulanowski - 12 spotkań, 776 min., 4 żółte kartki, 1 czerwona kartka
Piłkarz najdłużej, bez przerwy, związany z Arką. Futbolowy rzemieślnik, potrzebny w każdym zespole. Zapewne bliżej piłkarskiej emerytury niż miejsca w podstawowym składzie żółto-niebieskich, ale ciągle potrzebny w Gdyni.
Piotr Bazler - 9 meczów, 185 min., 1 żółta kartka
Sezon miał pechowy, leczył kontuzje, grał niewiele. W żadnym z 9 spotkań w których wystąpił nie wyszedł w podstawowym składzie. Ma jednak spore piłkarskie możliwości, które musi jeszcze potwierdzić na boisku.
Napastnicy
Janusz Dziedzic - 29 meczów, 2356 min., 13 bramek, 6 żółtych kartek
Długo nie mógł się odblokować strzelecko, ale później zaskoczył, że aż miło, zdobywając w ekstraklasie 9 goli. Nie jest jednak miło, że najskuteczniejszy strzelec w drużynie - podobno jako jedyny - myśli o opuszczeniu Arki. Mówi o tym jednak w trybie warunkowym, czyli w przypadku dobrej zagranicznej oferty transferowej.
Damian Nawrocik - 26 meczów, 4 bramki, 3 żółte kartki
Wiosna lepszy niż jesienią. Pasuje do stylu gry drużyny, a jak będzie jeszcze skuteczniejszy, to drużyna będzie miała z niego większa pociechę. Na kołyskę dla syna, po zdobyciu ligowej bramki, czekaliśmy wprawdzie ponad rok, ale to i tak lepiej niż do pierwszej komunii syna - jak sam Nawrocik dowcipnie podkreślił.
Radosław Wróblewski - 17 meczów, 2319 min., 5 żółtych kartek
Jeżeli napastnika rozlicza się ze zdobytych bramek, to Wróblewski nie ma się czym pochwalić i to jest problem tego zawodnika od wielu sezonów. Jest szybki, waleczny, ma na swoim koncie kilka asyst. Może zacznie strzelać od początku nowych rozgrywek, czego mu życzymy.
Grzegorz Niciński - 32 mecze, 1488 min., 5 bramek, 3 żółte kartki
Wychowanek Arki nie miał najlepszego sezonu, nie przebywał też najwięcej czasu na boisku. Nadal imponuje walecznością, potrafi dobrze zagrać głową, daje dobre zmiany i to powinno wystarczyć, aby został w klubie na następny sezon, czy sezony. Nie tylko dlatego, że jest swoistą ikoną Arki, ale dlatego, że może się jeszcze tej drużynie przydać, bo w drugiej lidze obowiązuje futbol bardziej fizyczny, a do takiej walki "Nitek" jest przygotowany.
Grzegorz Pilch - 19 meczów, 750 min., 1 bramka, 2 żółte kartki
Dostawał niewiele szans gry, a jak już pojawiał się na boisku, to raczej nie błyszczał. Czy nadal pozostanie w zespole? Pewnie zastanawiają się nad tym w klubie i myśli o tym sam zawodnik.
Marcin Wachowicz - 14 meczów, 943 min., 7 bramek, 1 żółta kartka
Wiosenne objawienie transferowe. Kilka tygodni spędzone w Gdyni wystarczyło, aby zdobył więcej bramek niż przez trzy sezony w Lechu. 7 wiosennych goli w barwach Arki to godny szacunku dorobek, ale teraz czekamy na potwierdzenie tej dyspozycji w nowym sezonie.
Mateusz Kołodziejski - 8 meczów, 254 min.
Najtrudniej w klubie jest przebić się wychowankowi. Mateusz jest potwierdzeniem tej tezy. Chciałby grać więcej, ale o tym czy na to zasługuje decyduje już trener. Czekamy więc na szanse i pierwsza bramkę w ekstraklasie.
W sezonie 2006/2007 w barwach Arki zagrali jeszcze nieobecni już od zimy w klubowej kadrze Andriej Griszczenko, Marcin Pudysiak, Piotr Madejski oraz po kilka minut w PE Adrian Stępień i Michał Płotka.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia