Aktualności
21.03.2014
Radosław Pruchnik: Z Flotą jak z każdym.
W poprzednich sezonach ze względu na wcześniejsza pracę w Świnoujściu, trenerów Nemca i Sikory, mecze z Flotą miały dodatkowy „smaczek”. Mobilizacja i tzw. „poodbijanie” bębenka nie wychodziło wtedy Arce „na zdrowie” gdyż „Wyspiarze” okazywali się lepsi. Po jesiennej wygranej 3:0 „klątwa” została zniesiona, a w tej rundzie dla Arki celem jest nie tylko pokonanie Floty, ale jak najlepsze wyniki we wszystkich spotkaniach, stąd do meczu w Świnoujściu należy podejść jak do każdego kolejnego w drodze po upragniony awans do Ekstraklasy.
Po obu stronach jak zwykle kilku zawodników mających za sobą występy w obu klubach. Jednym z nich jest Radosław Pruchnik, który sprawę sobotniego pojedynku z Flotą widzi podobnie:
- Jedziemy z nastawieniem, aby wygrać to spotkanie. Musimy wygrywać kolejne spotkania w lidze, aby realnie myśleć o awansie. Dla nas to kolejny ważny mecz, jak każdy inny. Gonimy czołowe zespoły i dla nas najlepszym osiągnięciem będą 3 punkty.
- Nie ma już jednak żadnych „podtekstów”. To ani mniej, ani bardziej ważny mecz, niż z każdym innym rywalem w lidze.
- Odczuwamy spotkanie z Miedzią. To było rzeczywiście niemal 50 minut gry w osłabieniu. Każdy jednak odczuwa to indywidualnie. Mamy jeszcze dobę do tego, aby dojść do siebie i w Świnoujściu walczyć na maksa.
Nasz pomocnik odniósł się także do obecnej roli zawodnika wchodzącego z ławki. Przypomnijmy, że jego świetne dośrodkowania dały bramki Arce w meczach z Tychami i Miedzią ("współudział" Cichockiego).
- Z taką sytuacją, jaka jest muszę się pogodzić. Cieszę się, że miałem swoje akcenty podczas tych spotkań. Dzięki temu pokazuję, że można na mnie liczyć.
- Dzisiaj mamy szerszą kadrę do grania i to bardzo cieszy , a taka większa rywalizacja wyłącznie pomaga , a nie szkodzi drużynie. Dzięki rywalizacji każdy z nas może się dalej rozwijać, a także musi umieć poradzić sobie z taką sytuacją.
- Na tym polega profesjonalizm. Nie widzę w tym nic złego. Jest tak, a nie inaczej . To dotyczy wszystkich zawodników . Cieszę się z każdej minuty spędzonej na boisku i staram się dawać 150 procent tego, co mam.
Życzymy więc Radkowi kolejnej asysty bramkowej lub zdobycia pierwszej bramki w żółto-niebieskich barwach. Nie da się ukryć, że na boisku Floty miałaby swój dodatkowy "smaczek"!
Rozmawiał: tryb
Copyright Arka Gdynia |